Przecież w drugim sezonie jest ich nasrane wszędzie.
Ale nie w tym fantasy. Poza to o czym mówisz to system RPG Forgotten Realms. Tam faktycznie są czarne elfy.
U Sapkowskiego nie było, chociaż dało by się to racjonalnie wyjaśnić, gdyby nie były tak bezsensownie powtykane między białe elfy. No chyba, że ich kolor skóry jest jak sierść u kotów - jeden biały jeden w plamy...
To 'ale' robi dużą różnice rasisto, elfy nigdy nie istniały w prawdziwym świecie, więc czemu nie miały by być czarne. Ekranizacja nigdy nie jej w 100%.
Ale logiczne jest to że czarnkskure elfy nie powinny występować w mroźnych rejonach świata przedatawionego a w klimacie w którym jest cieplej
Temu, że ich istnienie jest niewiarygodne. Czy słyszałeś by np w 1000 roku n.e. w u Wikingów co 10 dziecko rodziło się czarne?
Nie? Ja też nie.
Więc taki model świata nie ma sensu.
Ja rozumiem gdyby były takie plemiona elfów w jakichś innych krainach. Ale tak? Pojedynczo powtykane jak zapałki w g...
To powoduje, że serial jest niewiarygodny i tym samym tandetny.
Brawo - to przyklad logicznego myslenia i znajomosci historii i realiów swiata - niestety tego nie maja HAMIERYKANSCY scenarzysci czy (nowy zawód) showrunnerzy - widzocznie oswiata amerykanska jest naprawde taka jak o niej mowia
to że akurat u Sapkowskiego niema mrocznych (czarnych) elfów i nie powinno ich też być w ekranizacjach. proste
Byli, i byli lepsi niż ich biali odpowiednicy. Po prostu każdy potwór przed walką musiał przed takim wiedźminem przyklęknąć, do dawał wiedźminowi więcej czasu na wyprowadzenie ciosu
oplułem monitor ze śmiechu. dzięki za to, może to jest właśnie sposób na "łiczerooptymistów" :)
No ja to nawęd rozumiem bo te dzieci które miały zostać poddane próbą traf to one z całego świata były zworzone więc to nawęd po dłuższym zamyśle jest logiczne że też powiini występować czarnoskurzy wiedźmin
Taaak!!! I zwozili je z całego świata pociągami.
Logika jednak chyba nie jest twoją najmocniejszą stroną.
wyobraź sobie moja droga że wiedźmini wędrowali po całej krainie a jakbyś obejrzała sobie ,, Zmorę Wilka '' uważnie to byś zauważyła w jaki sposób byli sprowadzani nowi wiedźmini
Czyli miałem rację, moja droga.
Zmora wilka, moja droga, jest tworem Netlixa, tak jak serial, więc jako tako nie może być dowodem w dyskusji czy coś w serialu jest bzdurą czy nie. Logika leży, moja droga.
Ale to nie zmienia niczego tak czy owak postrzegania sprawy ona jest oparta na literaturze Sapkowskiego a on ten aspekt akurat w książkach porusza że te dzieci są z całego świata zwożone
...tak z całego świata, przy czym ten "cały świat"to obręby królestw północy. to jest wyraźnie powiedziane że nie wiedzą co jest za wielkim morzem i górami. to realia podobne do średniowiecznych, nie latali sobie wizzairem czy ryanairem tam i z powrotem jak kto sobie chce....
natomiast z czarodziejami jest podobnie te dzieci które były na nich szkoleni byli również z różnych stron przedstawionego świata i czarodzieje szukali dzieci które były obdarzone zdolnościami magicznymi nie tylko po okolicznych wioskach ale i po całym kontynencie wiec logiczne że występowały tam osoby o różnym kolorze skóry.
A ty moja droga, to kojarzysz jaki ten kontynent jest? W którym miejscu zamieszkują go czarnoskórzy? Możesz wskazać, moja droga?
Poza tym jest też taki kontynent jak Azja na tym kontynencie są osoby o skośnych oczach oraz o oczach które nie skośne
tego gdzie zamieszkują czarnoskórzy w książkach sapko nie podaje i tak po prawdzie przecież nie może. ofir zangwebar są na południe za morzem. pada stwierdzenie że żyją tam zebry, ale nic więcej. pośrednio można coś tu wywieść bo w gors velen, mieście portowym w temerii (nad tym właśnie morzem) na bazarku z kuriozami takimi jak zamorski "bazyliszek" w klatce, pokazuje się za pieniądze i czarnoskórą leilę. czyli raczej unikat, z sugestią że zamorski. tyle że... sapkowski nie przemyślał całości. zresztą on podkreślał często że ten świat i jego realia służą jedynie opowiedzeniu historii bohaterów, to nie tolkien. dlaczego jest zgrzyt? bo od koniunkcji sfer minęło 1500 lat a wiemy że z nią pojawili się ludzie. ludzie powoli postępują i kolonizują czyli jeszcze trzeba "parę" lat odjąć. a ile lat zajmuje ewolucyjne wykształcenie odpowiedniej pigmentacji w skórze? nie znam się na tym, ale wydaje mi się że znacznie więcej niż nawet te 1500 lat. do tego jest motyw z wyobrażeniem fringilli na temat tego co zastanie na pierwszym spotkaniu loży. i w tym wyobrażeniu pojawiają się czarnoskórzy niewolnicy... czyli niewolnicy jednak. do tego wiemy że czarodzieje to ekscentrycy i zbyciarze otaczający się przepychem i najdroższymi, luksusowymi towarami/usługami.... czyli jednak stawiał bym na to że ludzie po prostu przywieźli ze sobą podczas koniunkcji kilku czarnoskórych niewolników i są oni unikatem.
Wszystko się zgadza.
Wiesz, można by założyć, że elfy są pokryte sierścią i mają wielokolorowe futerka, wtedy problem uzasadnienia wielokolorowości znika ;) W końcu AS nie napisał nigdzie, że elfy nie mają futra. Nie wprost w każdym razie.
Niestety serial jest po prostu żenująco słaby a takie bzdety jak wtykanie pojedynczych czarnych elfów czy diad z Brooklynu po prostu obniża dodatkowo jego jakość.
I wcale nie chodzi tu o rasizm, tylko o wiarygodność.
Można by założyć przecież, że świat z którego przybyli ludzie podczas koniunkcji, już był wymieszany etnicznie. Wtedy jednak ludzie o różnych kolorach skóry występowali by w podobnej liczebności. W przypadku elfów, oni chyba też przybyli na ten świat z innej sfery, tylko wcześniej. Tu też mógłby zadziałać podobny mechanizm. Jeśli jednak zamieszkiwali te tereny od "zawsze" to tak jak piszesz: pigmentacja nie zmienia się tak szybko i wizja z filmu nie ma sensu.
ta "wizja" wielokulturowości u netflixa nie ma sensu bo go mieć nie maiła. tu nie było żadnego pomysłu na to. ot takie odhaczanie niezbędnego elementu. zauważ że w kaer morhen widzimy wśród wiedźminów i azjatów i czarnoskórych którzy są "nonameami", nie mają żadnych kwestii. robią za tło. są tam po to by bez sensu i po frajersku (nie wiedźmińsku) zginąć pod koniec sezonu. to samo w scenie z królami. siedzą jacyś czarnoskórzy... ale kto to? i czy ma coś do powiedzenia? nieee, skąd... zwykłe bezmyślne odhaczenie "reprezentacji". jedna wielka żenada.
jest jeszcze jedna logiczna nielogiczność. gdyby ten świat miał być wielorasowy od lat, a jego mieszkańcy nie mieli by z tym żadnych problemów... to lwią część społeczeństwa powinni stanowić mulaci XD
z drugiej strony jeśli chodzi o elfy... to teraz przyszło mi to dopiero do głowy. gdyby podejść do sprawy czysto naukowo i biologicznie... czy elfy w ogóle mogą być czarnoskóre? przecież pigmentacja skóry to coś związanego z przystosowaniem i ewolucją. biorąc jednak pod uwagę jak długowieczne są elfy i o ile mniejsze są ich zdolności rozrodcze niż u ludzi (przynajmniej u sapka) to taki proces zająłby o wieeeeele więcej czasu XDDD
w sensie ten netflixowy "świat". gdybyśmy mieli społeczeństwo nie przykładające wagi do koloru skóry przez 1500 lat, to całkowicie biali i całkowicie czarnoskórzy byli by w znaczącej mniejszości. to miałem na myśli.
co do elfów vs ewolucyjne pigmentacje. tak owszem zależało by od formy wyjściowej... tylko wiesz pigment w skórze pojawia się pod wpływem ekstremalnych warunków zewnętrznych. elfy przed koniunkcją przez wieki mogły dowolnie sobie podróżować i wybierać optymalne, umiarkowane warunki. poza tym.... netflix mógł po prostu zrobić tak że niech elfy będą czarnoskóre a ludzie biali i wtedy kontekst rasowych problemów byłby logiczniejszy... ale nie, musieli to zrobić z d...y
Zgadzam się. Też mi to przyszło do głowy. Byłoby to przynajmniej spójne. No ale nie ma się co przejmować tą jedną rzeczą, kiedy praktycznie wszystko w serialu jest skiepszczone.
dokładnie, wszystko. to multi-kulti to tylko taki "finalny detal"... jak ten wyrysowywany przez caingornskiego dziesiętnika :'(
...no chyba że "czarnoskóra leila" jest elfką lub inną nieludką, tylko wtedy ma to jako-taki sens.
moja powyższa wypowiedź jest według mnie całkiem logiczna po zapoznaniu się z moimi argumentami więc proszę nie wypowiadaj się na tematy na które nie masz zielonego pojęcia
Nie ty moja droga, będziesz decydować o tym na jaki temat się wypowiadam.
Więcej rozumu w nowym roku życzę.
Przepraszam cię ale nie odpowiedziałaś na żaden z moich argumentów czyżbyś racji nie miała ?
A ja ci zabraniam ja ci radze byś nie poruszała tematów na których się nie znasz
Aaa, no i nie na "tematy na które nie masz pojęcia" a na "tematy O KTÓRYCH". Nie tylko logika leży. To pokazuje dla kogo Netflix produkuje seriale tak niskiej jakości.
Ja rozumiem że do błędu się przyznać nie umiesz ale po pierwsze przestań obrażać osoby którym się serial podobał a po drugie to nie wytykaj ludziom błędów w napisaniu czegoś jak sama się myliłaś co do kontekstu tej dyskusji
Bo to jest czyste chamstwo
nawet opierając się na książkach w pewnym momencie jest wprost napisane o tym że wiedźmini pochodzili z różnych stron kontynentu więc nie przeszkadza to w pojawieniu się wiedźminów o różnym kolorze skóry
Czy wy nie potraficie zrozumieć, że to amerykański serial, kręcony za amerykańskie pieniądze i przeznaczony dla zachodniej widowni? Więc: tak, mogą u nich być czarni Wiedźmini i czarne elfy.
A tak na marginesie, gdybyście się tak nie srali w co trzecim komentarzu o murzynów w obsadzie, to w wielu produkcjach w ogóle bym nie zwrócił na to uwagi.
Tak samo dla zachodniej widowni jak władca pierścieni z czarnymi elfami? :)
Sorki ale nie jestem rasistą tylko czytając książki inaczej podawana jest charakterystyka elfa i dziwnie mi się ogląda w jednym miejscu taką mieszankę tylko dla poprawności politycznej, ale czasy są jakie są więc trzeba się albo dostosować albo wyłączyć i nie patrzeć (ja wybieram to drugie) :)
Musicie zrozumieć, że książki były pisane x lat temu dla zupełnie innej publiki.
Tolkien pisał dla białych zachodnich dzieci w latach 50., Sapkowski dla Polaków w latach 90-tych, amerykańskie komiksy były tworzone dla białych dzieciaków by podnieść na duchu w czasach wielkiego kryzysu. Stąd wszyscy bohaterowie tamtych historii są biali.
Zmieniają się czasy, poglądy i postrzeganie świata. Wiemy, że kolonializm afrykański to było generalnie zło, a jednak Sienkiewicz go wychwala w swoim W pustyni i w puszczy. Chcesz obejrzeć dzisiejsze W pustyni i w puszczy, gdzie bohaterowie będą piać z zachwytu, że Europejczyk przyniósł czarnym same złoty góry? Bond, gdy był tworzony w latach 50-tych, był gentelmentem-uwodzicielem - dzisiaj raczej go określilibyśmy mizoginistą, szowinistą, a nawet gwałcicielem.
Nie rozumiem w ogóle, co komu przeszkadza kolor skóry w sytuacji, gdzie nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Wiedźmin to świat fantasy - nie ma go w naszym świecie. Serial odchodzi od historii książkowej i daje nam coś swojego. Więc gdzie masz wygrawerowane na pomniku jakimś, że Wiedźmini mają być tylko biali?
Tu nie ma nic do rzeczy rasizm, i mam w głęboko w d. krzywdy przeszłych pokoleń czarnych. Jakoś nie wydaje mi się, żebyśmy jako naród wycierpieli mniej. Ale jak już mówiłem w d. mam krzywdy domniemane i prawdziwe. Chodzi o to żeby wykreowany świat fantazy, trzymał się przysłowiowej kupy. Jeśli mają być czarni, to niech grają rasę czarnych elfów. Albo czarnych z innego kontynentu. A tu są powtykani jak zapałki w g. Sry, to nie jest nasz świat i w imię krzywd z USA nie ma co naruszać jego integralności wbrew wszelkiej logice.
Świat wiedźmina mówi nam o nienawiści do wszystkiego co inne. Jest to jeden z jego głównych wątków. Ale nikomu nie przeszkadza w wiosce, że jedno dziecko jakimś cudem jest czarne. Nie. To normalne i logiczne. W ogóle nie kłóci się z tym światem. Nic a nic. Taaaa.
I dlatego kreacja świata w serialu jest po prostu tandetna i niewiarygodna.
nie, nic nie musimy "zrozumieć". ty musisz "zrozumieć" że brednie o "reprezentacji" która pomaga w identyfikowaniu się z protagonistami to stek bzdur. nie wiem jak ty masz ale ja sobie mogę oglądać "django" serię "blade" czy komedie z eddym murphym i nie przeszkadza mi kolor skóry. to samo mam z serią "alien" czy "underworld" zupełnie nie przeszkadza mi że protagonista to protagonistka :3 co dalej? czy brak "reprezentacji" jest problemem i "zatapia" marki? spójrz na CEDEPowego "wiedźmina". gry ze słowiańskim klimatem i niemal bez postaci o innym niż biały kolorze skóry... a gry odniosły niesamowity sukces.
tak naprawdę to jedyne co w tym wszystkim "musimy zrozumieć" to fakt iż wzbudzanie "kontrowersji" poprzez takie zabiegi w obsadzie jak u netflixa, to zwykły chwyt marketingowy. darmowa reklama. "nie ważne co mówią ważne by mówili". sjw mają swoje 5 minut które skończą się w momencie kiedy ludzie przywykną do takich nielogicznych zabiegów i przestanie to przynosić producentom zysk.
Następny co chce Wiedźmina słowiańskiego, bo takie były gry? :D
Cedep zrobił słowiańskiego Wiedźmina, bo pochodzą z Polski, więc naszą kulturę rozumieją, znają wszem i wobec i postanowili ją przenieść do gry. Ale to jest ich własna wizja.
Serial nie jest adaptacją gry - jest adaptacją KSIĄŻEK. A książki nie są słowiańskie. Sapkowski miesza tam różne kultury i wierzenia i co chwilę to podkreśla w wywiadach (i to już na długo przed serialem). Jest tam trochę polskiej kultury, jest trochę słowiańskiej, ale są też i odniesienia do zachodu. Zresztą, pisząc dwa pierwsze tomy, które składają się z opowiadań Sapkowski w dużej mierze przenosi zachodnie baśnie jak Piękną i bestię, królewnę Śnieżkę, Dżin z Baśni 1000 i jednej nocy. Są polskobrzmiące imiona jak Jakier, ale jest też - uwaga odkrycie! - Yennefer z Vengerbergu (a nie np Janeferka Wengerbergówna) Także nawet książki są mieszanką różnych kultur.
Trzeba być albo rasistą albo totalnym ignorantem lub laikiem żeby np. mieć taką obsesje na temat obsadzaniu czarnych i chińczyków w świecie Wiedźmina - i na tym opierać swoje zarzuty. Wiedźmin serial ma wiele wad, nie jest wybitną produkcją, ale jechać po niej tylko przez pryzmat tego, że jest inny niż w książce to szczyt kretynizmu.
tiaaa jak się nie ma argumentów to od razu trzeba wyjechać z r@$izmem... nigdzie nie napisałem że "multikolorowa" obsada to największy problem. masz rację, najmniejszy... przy innych przeokropnych. ale nadal jest to bzdurą. nie w sensie moich urojeń czy wymagań a zwyczajnie, jest to niekanoniczne i tyle.
sam przyznajesz że w książce są elementy "słowiańskie" i "polskie"... w takim razie nie rozumiem dlaczego "zachodnie" są dla ciebie "ważniejsze" a te "swojskie" najchętniej byś wy...ał przez okno... tzn chyba rozumiem dlaczego. wiesz pracowałem w szwecji około 8 lat i nie raz spotykałem tam "typków" w twoim "typie" tzn takich co choć byli tam od roku czy dwóch to udawali że nie rozumieją po polsku bo są szwedami XDDDDDD patafiany.
co do imion i nazwisk to są i romańskie i germańskie i anglosaskie i polskie. może dlatego że to kontynent? i są tam różne państwa? i różne kultury? hmmm? jak sądzisz? to nie jest opowieść o jednym państewku, nie mniej jednak nazwiska te są jak najbardziej europejskie. to samo tyczy się zapożyczeń kulturowych sapka z baśni, mitologii, religii czy historii europy. tej dawnej i bardziej współczesnej. no chyba że zaczniesz cofać się wpływami z magii, kabały, alchemii...wówczas faktycznie zaprowadzi cię to na "wschód". tyle że co z tego? skoro te dziedziny jak najbardziej były zgłębiane i dopieszczane przez europejskich mistrzów. czyli znów europa. zresztą... nazwy funkcji społecznych, szarż wojskowych, tytułów szlacheckich, form ustrojowych, sytuacji politycznych, warunków i mechanizmów ekonomicznych, wreszcie nazwy nawet takich 'duperelków' jak broń, zbroje, przedmioty codziennego użytku, formy architektury, moda, rodzaje przyodziewy, figury szermiercze itd itd itd. wszystko wprost z kultury średniowiecznej/renesansowej europy.
z tym cedeprojektem to sam się zastanów... bo im również się to tak skojarzyło... z powietrza se to zapewne wzięli, z "okrężnicy" wyssali... co nie? bo tego wcale w książkach nie ma........ może mają, po prostu, trochę więcej szacunku do siebie i swej rodzimej kultury niż ty.
No i nic nie zrozumiałeś z tego, co napisałem...
Staram ci się wytłumaczyć, że nawet książkowy Wiedźmin jest multikulturowy i eksploruje różne formy wierzeń i kultur... Sam zresztą to przyznałeś. Więc nie wiem jakim cudem dalej siedzisz zabetonowany w jakiś głupich poglądach, że nie może być tam czarnych, żółtych ani czerwonych. Nie bo nie i już! xD I nawet jeśli dotyczy on świata fantasy - a więc wymyślonego :D
Zresztą, wciaż obracamy się w temacie dookoła książkowym. Serial jest "na motywach" a nie "wierna ekranizacja" prozy Sapka. W drugim sezonie idzie swoją drogą - i to wykrzykuje najlepiej jak tylko można poprzez uśmiercenie Eskiela: wyraźny, łopatologiczny znak od twórców, że teraz nie będzie jak w książce.
To jest świat twórców serialu. A w ich świecie są czarni Wiedźmini, brązowi magowie i murzyńskie elfy. I dalej zmierzam do tego, że to serial amerykanów dla zachodniej publiki... Deal with it.
PS. A, i jeszcze jedno: w trzecim sezonie zapowiedzieli wątki LGBT (zgodne z polityką Netflixa). Jak oni mogli! Szarlatani! Pomioty diabelskie!