W sumie sezon całkiem ok, chociaż trochę inaczej wyobrażałem sobie niektóre wątki. Zastanawiam się nad tym po co był sezon drugi, skoro nie przekłada się na sezon trzeci? Chodzi mi o to, że w finale drugiego sezonu Biały Płomień zdradził, że Ciri jest jego córką, a w nowym sezonie okazuje się, że Północ o tym nie wie. Ciężko uwierzyć, żeby np. Rdeania nie miała szpiegów w Nilfgardzie. Okazuje się też, że w Aretuzie nie wiedzą kim jest Ciri i czego od niej chce Vilgefortz.
Rozczarował mnie wątek z Geraltem w Brokilonie, bo nagle okazało się, że driady nie mogą go wyleczyć i potrzebna jest pomoc Yen. No i pojawia się Milva - trochę rozczarował mnie wybór aktorki, ale zobaczymy jak się to rozwinie.
Chyba twórcy sami się trochę pogubili, bo niby akcja dzieje się głownie w Aretuzie, a tu nagle Yen pojawia się na Skellige i rozmawia z jarlem. Wiwm, że mogła otworzyć portal, ale ta scena w ogóle jest jakaś dziwna.