Tragikomizm.... to tak jak wziąść książkę W Pustyni i w Puszczy - Henryka Sienkiewicza. Staś był gejem, Nell lubiła tylko całować się z czarnymi, a po Afryce Chińczycy biegają. A zamiast psa podróżował z nimi kot. To jest okrucieństwo co robią wielkie koncerny i w jaki sposób zakrzywiają i przeistaczają wielkie ambine dzieła innych Twórców za które własnie ludzie je pokochali - takie jakie zostały stworzone i co przedstawiały. reasumując (Gdyby p .A. Sapkowski napisał tak książki jak są przedstawiane w Netflixie to nigdy by nie miały takiej popularności ani uwielbienia ). I to samo można powiedzieć o Pierścieniach Władzy.
Niech sami od podstaw zbudują jakaś Markę a nie zakrzywiają coś za co ludzie to własnie POKOCHALI. - i oczywiście to my odbiorcy jesteśmy nienormalnie i czepialscy.
włączyłem z ciekawości 1 odcinek 3 sezonu , ale z tego co piszesz to raczej się nie rozkręci. nudne to i jakieś płaskie, szkoda. Zamiast oglądać to dalej chyba włączę któryś odcinek tego polskiego serialu z Żebrowskim i Zamachowskim , tam momentami fajny klimat był.
Netflix odpłynął w niebyt z tym co oni tam tworzą. Nie dziwię się że Henry Cavill zawija się z tej produkcji. Po 3 odcinku 3 sezonu nie mam ochoty oglądać tego dalej.
Ah W Pustyni i w Puszczy nie mylić z legendarnym polskim komiksem W pustyni i w paszczy. Staś miał tam taką gejowską urodę, że zapewne to był mokry sen wszystkich komunistycznych gejków, jednak jak w książce pozostał hetero. Dziś netflix zrobiłby z niego takiego geja, że wszystkie małpy na sawannie zaglądały by mu wiadomo gdzie.