Może mierność serialu jest konsekwencją koprodukcji? Widać wyraźnie, że nie do końca panuje zrozumienie dwóch mentalności: francuskiej i polskiej. Zestawienie tych jakże różnych światów wypada bardzo niewiarygodnie. I jeszcze taka maleńka złośliwość:), może należało nauczyć polskich aktorów poprawnej wymowy francuskich nazw?