Udana krajowa produkcja ukazująca powódź stulecia. Zabrakło mi jedynie typowej dla Hollywoodzkich filmów katastroficznych pompy, spektakularnego widowiska. Najbardziej uderzyło mnie to w scenie próby usunięcia ludzi z wałów przed ich wysadzeniem. Miało być widowiskowo a wyszło groteskowo. To jednak kwestią gustu.