Powinienem to przewidzieć widząc przed pierwszym odcinkiem, że to produkcja Netflix, ale dałem szanse serialowi i to był błąd. Nie mija kilka minut i już mamy pokazaną "silną postać kobiecą" jak to sie nazywa na ww. platformie, która z łatwością rozprawia się z większym od siebie facetem i w dodatku myśliwym. Ok. Jedziemy dalej. W trakcie wychodzi anarchistyczna przeszłość głównej bohaterki, która niby z nią zrywa, ale jednocześnie pozwala nosić kurtkę z logo czysto lewackiego klubu FC St. Pauli. W dodatku taką sama zakłada córka p.o. wojewody, co ma pokazać młodzieży, że te logo klubu to jest cool czy jak to dziś mowią młodzi to jest sztos. Kulminacja była scena z początku 3 odcinka jak na dachu bohaterka bije i zastrasza swojego dawnego kolegę, który jest od niej 2 razy większy. Nie polecam nie wracam
Hehe wiedziałem, że lewactwo się odezwie bo ich nie brakuje na Fimweb. Ale, że tak szybko, to nieźle. Winszuje
W jednym masz rację - zdominowaliście ten portal, przez co niestety zdecydowanie poziom dyskusji obniżył swój poziom. Mam nadzieję, że w waszym wypadku powiedzenie "pycha (i głupota - to mój dodatek) kroczy przed upadkiem". Czego wam z całego serca życzę.
I żywię głęboką nadzieję, że ta dominacja utrzyma się latami.
A ja życzę Ci z całego serca, żebyś znalazła sobie chłopa, który naprostuje cię we właściwym kierunku.
dokładnie. typowe dziadostwo od netflixa. z podprogowym przekazem tak jak mówisz. tragedia. 3/10
Oj piecze hołote brunatną a mogli pokazać nazioli ze Slunska Wrocław i tego ich guru skrzywdzonego na umyśle Romka Zielińskiego z książką "jak pokochałem adolfa hitlera " . No ale zrobili brunatnym we Wrocławiu na złość i dziewczyna biega w bluzie St Pauli . Słychać wycie naziolstwa ? ZNAKOMICIE !!!