Wg mnie scenariusz trochę zawiódł. Brakuje jakiejś dramatycznej wymyślonej historii. Tu największa dramaturgia to czy się znajdzie córka i czy pęknie lina pod grubą śpiewaczką. To za mało. ja wiem, sama powódź to dramat ale to za mało.. Doskonałe zdjęcia powodzi, rewelacyjnie oddana atmosfera i realia tamtych dni. Jest więc bardzo dobrze, ale mogło być rewelacyjnie.