Po 2ch odcinkach widze ze to de facto same klisze ktore sie wykorzystuje w filmach akcji / katastroficznych wiec jedno wielkie da ja vu. W tym oczywiscie niezbedny element propagandowy: kobieta - iq200 a męźczyźni może z polowe tego no i inne lewackie ozdobniki. Gdyby faktycznie taki był przebieg akcji to rozumiem ale film ten pozą "wodą" i "wrocławiem" raczej nie ma wiele wspolnego z rzeczywistoscia. Wiec po co się na to gapić skoro sa przeciez akcyjniaki z duzo wyzszym budzetem? Niemniej jednak jest to dzielo ze znaczkiem netflix wiec publiczność jak i wysokie oceny musiały (siłą rozpędu chyba) dopisać.