ucierpiał wtedy, w Nysie również nie spuszczono w porę wody z 2 zbiorników, bo nie było polecenia z RZGW Wrocław (był weekend) a w poniedziałek było już za późno, Tylko cudem elektrownia i jaz wytrzymał. Gdyby pękł, to 10-metrowa fala zmiotła by Nysę. Ale i tak zalało większość miasta - sceny jak w serialu widziałem na własne oczy.