Po zalaniu Wrocławia i słowach wicewojody: "Pie.dolę to! Radźcie sobie sami!" Do tego momentu było ciekawie, a później to już nudy i flaki z olejem.
Jedyne co mnie później interesowało to w jaki sposób uratowała się Klara, a miała na mierne szanse. Niestety, nie wyjaśniono tego.