Do 4 odc. świetny. Fajnie budowane napięcie, wartka akcja i aż się czeka na kulminację w postaci powodzi. Niestety w dwóch ostatnich odcinkach (5 i 6) powódź i cały wątek katastroficzny schodzi na drugi plan i w zamian za to dostajemy dylematy i kompletnie nieciekawe wątki związane z życiem prywatnym głównej bohaterki. Niestety tytułowa Wielka Woda staje się tylko tłem. Szkoda, bo mógł być to serial spektakularny, a tak to jest tylko niezły.