Szczerze: naprawdę oczekiwałam bardzo dużo zwłaszcza tych scen które pokazują całą KATASTROFĘ, ponieważ ten serial jest z gatunku KATASTROFICZNY. Lubię ten gatunek, i to co dla mnie się najbardziej liczy to jest właśnie pokazanie jakiś olbrzymich mas wodnych które nacierają, tsunami, osuwająca się ziemia, erupcja wulkanu, spadające samoloty itd to się liczy w takim gatunku. A nie dyskusje pomiędzy bohaterami. A przede wszystkim to co mnie najbardziej wkurzało w tym serialu: oczywiście głęboki wątek dotyczący głównej postaci, jej cała historia, jej nieudane macierzyństwo, jej nieudane relacje z matką itd itp. Kompletnie niepotrzebne! Czekam aż ktoś w końcu kiedyś zrobi taki film lub serial katastroficzny gdzie będziemy mieli bohaterów którzy mają określone funkcje i nie mają za sobą jakiś historii, emocji, traum i innych po prostu mają grać w tej katastrofie która się ma rozgrywać na ekranie, a większość czasu ekranowego mają właśnie stanowić ceny spektakularnych katastrof. Tego tutaj mi najbardziej zabrakło.