Ani jedno słowo nie jest prawdą, poza tym, że dochodzi do zbrodni. Ale, że ktoś ginie, kto ginie i jak ten ktoś ginie, wiadomo dopiero w ostatnim odcinku.
Baj de łej, serial jest zdecydowanie lepszy niż Zdesperowane Kury Domowe. Porównywanie jednego do drugiego to jakieś nieporozumienie...