Mimo, że trochę nie podoba mi się, że twórcy serialu, w bardzo intensywny sposób, czasami aż do przesady, akcentują w nim aspekty religijne, to jednak wbrew pozorom, w ten sposób pokazują widzom, że ludzie mają takiego boga, jakiego sobie stworzą. Na pewno większość widzów wierzących w Jezusa i całą tę resztę elementów chrześcijańskiej religii, ze względu na oczywiste ograniczenia umysłowe, nie odbierają tego w ten sposób, ale serial ten fajnie pokazuje, skąd się biorą religie, bogowie itd. Pokazuje też różnicę między religią pierwotną, jaką uprawiali Wikingowie, czyli wywodzącą się z respektu i podziwu dla przyrody i zjawisk pogodowych, a religią chrześcijańską, która mimo, że oparta o pogańskie religie i mity, została stworzona już w znacznie bardziej wyrafinowany sposób. Historia pokazała, kto stworzył "skuteczniejszego" boga, który nawet we współczesnych czasach wiedzy i nauki, świetnie działa i przynosi zyski.