Jak wam się podobało?
Ja śmiechłam w paru scenach głównie z Alfredem- wielki król a nikt go nie szanuje, Bjorn przerywa mu w pół słowa, Haehmund śmieje się z jego decyzji, mamusia wybiera mu dziewczynę, narzeczona go zdradza, poddani (koscielni) chcą go zabić, no ogólnie ma chłopak pod górkę.
tutaj trailer 5x13 https://www.youtube.com/watch?v=1zNiTVRi48s
Kogo obstawiacie na ofiarę?
Nie podobało, ten serial jest już robiony chyba tylko pod napalonych widzów, bo rżną się co dziesięć minut. Nie rozumiem tego, przecież to nie jest nawet materiał na ciekawy wątek, ale i tak idą w zaparte i każdy zdradza każdego. Myślałam, że chociaż Freydis podratuje fabułę i faktycznie okaże się czymś na kształt boga, a okazała się kolejną urewką do kolekcji Kattegat, która dość ładnie wodzi za nos Ivara, który z kolei pokazuje, że jest debilem.
Rytuał w 5x13 zapowiada się ciekawie, ale nawet mi nie świta, kto będzie ofiarą. Fajnie, gdyby klimatem minimalnie zbliżyli się do Krwawego Orła.
k, w pierwszych sezonach też było sporo związków i ogólnie spania ze sobą ale to wszystko było jakoś "ze smakiem" i z czegoś wynikało a tutaj nie wiem, może wycięto dużo scen bo to jest dziwne, narzeczona Alfreda ni z gruszki, pietruszki wskakuje na Bjorna ;d nie boi się konsekwencji zdradzania króla i spania z poganinem? Ciąży? I to po zamianie z nim jednego zdania...
Możliwe, że ofiarą będzie Widzący. Bodajże w trailerze sezonu było go widać w płomieniach. Z kolei w jednym z trailerów Ivar znajdował się w jego namiocie, więc całkiem prawdopodobne, że Widzący przepowie mu, że np. nie może mieć dzieci, Ivar się zdenerwuje i go poświęci. Tym bardziej że na zapowiedzi 5x13 ludzie w Kattegat byli zszokowani i przypuszczam, że mogło chodzić właśnie o Widzącego, który jak wiemy, był w pewien sposób szanowany.
Głównie o to mi chodzi. Nawet scena w pierwszych odcinkach, w których Lagertha proponuje Athelstanowi trójkąt z nią i Ragnarem miała sens. Sceny seksu nie były częste, a jeśli się pojawiały, to nie były od czapy. A teraz? Teraz walą się po kątach, gdzie popadnie, rzygać się tym chce. Oglądam serial tylko z sentymentu i chyba trzeba z tym skończyć, bo tylko marnuję czas.
Osobiście to oglądam dla tych wszystkich pięknych widoczków i nordyckiej flory ale i z sentymentu, chcę wiedzieć jak skończy Lagherta, Floki, Bjorn ale masz rację, rzygać się chce przez ten overacting i te dziwaczne wątki.
Co do ofiary
UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER UWAGA SPOILER
to na pewno nie Harald ani Hvistek bo w promo 5B byli pokazani na jakimś polu walki a tych scen jeszcze nie było. Myślę, że też nie Widzący bo on będzie w takiej jakby trumnie podpalony jak np był Sigurd a nasza ofiara będzie podwieszona do góry nogami. Albo będzie to ktoś randomowy jak np koleś na którego wsiadła Freydis albo i tutaj już SZALONA SPEKULACJA:
Margareth. Hvistek przychodzi i opatula ją i mówi, żeby zasnęła. Potem jest bleh scena Bjorna w łóżku i zaraz znowu scena z Margareth jakby właśnie zasnęła i jej się to śniło. Strasznie dziwna ta jej śmierć. Po pierwsze 3 rosłych facetów wysłanych do zabicia jednej małej dziewczyny? Po drugie jest strasznie brutalna, rzucają w nią nożami, torturują ją, po co? Po 3 ona nie wie, kto ich wysłał bo przecież nic nie mówią ale jest przekonana, że to Ivar. W tym odcinku Ivar miał sen jak Margareth go zabija może to był podobny sen Margareth, wizja jej lęków przed Ivarem? Albo w ogóle wizja swojej śmierci z rąk Ivara, tortury, kaptur. Ona wizje już miała np Ubbe z Torvi. Poza tym no własnie jest chyba nadal oficjalnie żoną Ubbe, może spalenie jej jest dla Ivara jakąś dodatkową formą pokonania Ubbe. Wiem, że tutaj już kompletnie odlatuje ale jak Ivar ściąga ten kaptur a tam Margareth, widzowie jej już na pewno nie obstawiają, Hvistek w szoku, jakoś mi to pasuje heh
Pierwsza na myśl przyszła mi właśnie Margareth, ale to byłoby zbyt łatwe. Wiadomo, że po tym Hvitserk chciałby zemścić się na Ivarze, więc zacząłby knuć, a to nie jest nic zaskakującego, podobnie zresztą jak Margareth w roli ofiary. To jest naprawdę oczywisty scenariusz i mam nadzieję, że jednak się wysilą. Nie wiem tylko, czy za bardzo nie przeceniam tego serialu, bo faktycznie mogą pójść na łatwiznę.
Stawiam albo na Margareth albo na jakiegoś randoma, może Freydis podsunie mu tego gościa z którym się przespała? Nie widzę innych kandydatów :/
Mnie dziwi że biskup po każdej walce czy nawet klęsce w bitwie przeciwko Ivarowi ma włosy i zarost idealnie przystrzyzony jakby prosto z salonu:)
a Ivar BezNóg czołga się po ziemi i po błocie
a ubranie ma zawsze czyste
już nie mówiąc, że nawet mając i ręce i nogi sprawne
to czołganie się jest mało efektywnym sposobem poruszania się
zalecanym tylko w wojsku podczas silnego ostrzału karabinów maszynowych przeciwnika
i w cywilu gdy pod kimś się załamie lód, to chcąc ratować,
trzeba się położyć na lodzie i czołgać się,
i NIE docierać do skraju "przerębla", lecz rzucić ratowanej osobie szalik
---------------
30 najnowszych wątków/tematów na forum
http://www.filmweb.pl/serial/Wikingowie-2013-659055/discussion?plusMinus=false
To nie Margareth ! To by była chyba obraza bogów gdyby złożono im za ofiarę szaloną kobietę.
SPOILER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!
Widziałem już 13 odcinek. We Francji już był emitowany. W nim się jeszcze nie dowiemy. Hvisterk cały odcinek wkurza się na Ivara, że mu Małgośkę ubił. Kończy się tak, że jest ta całą ceremonia i Ivar krzyczy, żeby wprowadzić ofiarę. Więc dopiero w 14 się dowiemy.
Ogólnie odcinek nudny jak flaki z olejem. Po śmierci Ragnara ten serial nie odzyska już swojego blasku. Co może jeden aktor.... niesamowite
Dzięki za info, a gdzie oglądasz? Gdzieś w necie można znaleźć? No niestety, Ragnar ciągnął wszystko :/
Mimo, że Alfreda cały czas ktoś podważa, to chłopak jest asertywny i stanowczy i nie daje się ugiąć. Wyjątkiem jest (niestety) jego mamuśka i jej pomysł z żoną. Alfred jest młody i niedoświadczony i dlatego każdy sobie myśli, że może na niego wpłynąć, ale on wie czego chce. Na przykład bardzo dobrze odpowiedział Bjornowi, że ponieważ Wikingowie przyszli do niego w poszukiwaniu schronienia, w tym momencie nie mają prawa przedstawiać żadnych roszczeń co do ziemii. W ogóle Bjorn mnie denerwuje od dłuższego czasu - a tu ta wrogość względem Alfreda, patrzenie na niego spode łba na każdym kroku też ni z gruszki ni z pietruszki. I co on niby chce osiągnąć posuwając jego narzeczoną? Ukazać swoją wyższość? W ogóle Bjorn to juz jest postać do odstrzału, i już w końcu mógłby przestać ruchać wszystko co się napatoczy, a wzamian dostać jakieś ciekawcze wątki, ehhhh...
Ja Alfreda lubię i mam nadzieję, że się rozwinie i pokaże na co go stać. Wydaje mi się, że też tu twórcy dają fundamenty żeby zbudować taką przyjaźń jak Athelstana z Ragnarem (bardzo na plus moim zdaniem).
Bjorn jako dzieciak i młodziak był super ale od momentu jak wrócił Ragnar czyli 4B to coś się z nim mocno posuło. Najpierw zamiast się cieszyć na jego widok to chamsko pyta "po co wróciłeś", odmawia wyprawy z Ragnarem chociaż ten go prosi o pomoc. Rozstawia braci po kątach, zrywa chamsko z Torvi, sypia z Astrid dziewczyną własnej matki, w ogole sypia z kim popadnie (ta jego cecha najbardziej mnie przekonuje, że Rollo jest jego ojcem xd) Mam nadzieję, że się ogarnie i odnajdzie jakąś swoją drogę bo na razie jest strasznie wkurzający.
Ale ta przyjaźń to ma być Alfred z Bjornem? Nie wydaje mi się. Prędzej Alfred z Ubbe, tu bym bardziej była w stanie uwierzyć, że to będzie taka odwrócona wersja Ragnara i Athelstana. W końcu wnioskując ze zwiastuna, Ubbe przyjmie chrzest i to on może się później miotać między dwoma wierzeniami niczym Athelstan.
Co do Bjorna, to fajny był jedynie za dzieciaka i wczesnej młodości, a jedyny jego wątek który był udany, to ten z Thorunn, który zresztą szybko urwano. A te jego jakieś szkoły przetrwania w zimie i w głuszy, jego podróże na pustynię do muzułmanów, w końcu jego romanse z pierwszą lepszą, a już zwłaszcza z tą niby Fińską księżniczką pod koniec sezonu 4 nie prowadziły kompletnie do nikąd. Scenarzyście brakuje pomysłu na tę postać i tylko fajnego aktora szkoda.
Ubbe i Alfred myślę, że będzie jak z Athlestanem Alfred pomoże Ubbe rozwinąć się duchowo a Ubbe nauczy Alfiego walczyć.
Historia jest spojlerem. Alfreda nikt nie załatwi, bo był królem, który długo rządził i finalnie lał Duńczyków. Zapewne teraz ma turbulencje, z których wyjdzie obronną ręką. Stawiam na rozwinięcie wątku tak jak wera1111 - Ubbe i Aflred będą się wzajemnie wspomagać. Beznadziejny był wątek księżniczki, która od razu wskoczyła na Bjorna i druga sprawa to zachowanie Wikingów w Anglii. Są na łasce króla, bez armii, bez niczego, a panoszą się Alfredowi jakby od nich zależały losy Anglii. To bez sensu, jedynie Lagertha umiała zachować "rozsądek" powiedzmy, bo niby mogła to zrobić z miłości, ale jej miłości to zwykle były schody do władzy.
Bjorn ma mentalność typowego samca alfa. A jednym z elementów takiego stylu życia jest ruchańsko wszystkiego.
Ciągną wątki które są nieciekawe a główna oś fabularna niemal stoi, przynajmniej mam nadzieję że to co widzimy to nie jest główna oś fabularna. Niby coś tam dzieje się z Ivarem ale w sumie to sam już nie wiem ile czasu upłynęło od wojny braci, on świeżo rządzi czy to przewijanie się w tle ma świadczyć że trochę się tym władcą nabędzie? No i ma uwierzyć w niepokalane poczęcie... no ludzie dajcie spokój.
Wątek Bjorna mam chwilami wrażenie że jest skierowany do pań, przystojny facet który co chwilę robi maczo miny i prezentuje się jako ogier którego każda by chciała wyruchać.
Wątek biskupa od zawsze był kiepski, w ogóle im ta postać nie wyszła i z każdym odcinkiem jeszcze się pogrąża. Te akcje z podróżami do byłej "parafii" były aż komiczne, tak oderwane od rzeczywistości że wyglądały raczej na jego marzenia.
Król Anglii reprezentowany jako wielki władca ale według standardów współczesnych, tylko czekać aż zacznie gadać o uwłaszczeniu chłopów i sekularyzacji państwa.
No a wątek Flokiego to "broni się sam".
Jak na moje to wątek z wojną braci powinni już zakończyć, ubić część starych bohaterów, resztę wysłać na cztery strony świata (jak się zapowiadało przed śmiercią Ragnara) i jechać dalej z wątkami historii Anglii i Vikingów. Zwłaszcza że obecność takich postaci jak Lagherta w scenach w których o Ragnarze i starym królu Anglii mówią jak o wielkich władcach z przeszłości jest dziwna skoro ta postać robi teraz tylko za wątek miłosny nieszczęsnego biskupa.
W ogóle teraz to nie mogę trochę pojąć po co był ten wątek arabsko-bizantyjski, przepowiednie o wielkiej przyszłości synów Ragnara itd. Tyle upchanych nowych wątków które wprowadzały sporo zamieszania tylko po to aby je uciąć i znowu wrzucić wszystkich do jednego gara? Mam wrażenie że po śmierci Ragnara nastąpiły jakieś spore zmiany w scenariuszu i część wątków wylądowała w koszu. Strzelam że z historii która miała opowiadać o ekspansji świata Vikingów przedstawionej poprzez wątki synów Ragnara postanowili zrobić telenowelę w zamkniętym otoczeniu ze starymi bohaterami.
tak, marzenie każdej kobiety: niezbyt rozgarnięty dzikus, który zalicza każdą jak leci. Jeszcze nie spotkałam kobiety, której by coś takiego imponowało chyba, że mówisz o jakichś osiedlowych patologiach xd
Moim zdaniem cały ten wątek bizantyjski był właśnie po to by Halfdan był dłużny Bjornowi uratowania życia (gdzie on to życie uratował to ja nie wiem -.-) ogólnie zeby było dramatycznie Harald vs Halfdan. Kurde to mi przypomina jaki słaby był ten sezon 5A :/
Totalnie nudny i gówniany odcinek. Serial zaczyna się staczać jak The Walking Dead.
Mi się odcinek podobał, choć nie wiem czemu ta księżniczka tak z dupy poleciała na Bjorna. A z innej beczki, jakaś chemia była między Albertem a Ubbe. Nie był zainteresowany przyszłą małżonką, głęboko patrzył mu w oczy, hm...
to co zobaczyłem w odcinkach 5/11 i 5/12 powinno mnie zachęcić do skończenia z tym serialem, mam wrażenie że montażem i scenariuszem zajęli się jacyś amerykańscy licealiści, już nawet nie będę komentował zerowych treści 12 odcinka, same przeskoki scen były wystarczająco odrażające, mam wrażenie że jedynymi aktorami którzy pozostali na placu boju są: antagonista Flokiego na Islandii i król Harald którego i tak mało pokazują, poziom odcinka oceniam na 3, treść odcinka na 1
Jesteście nadto krytyczni. Całkiem dobry odcinek, który służy dalszemu rozstawianiu pionków na szachownicy. I tak: Alfred jest młodziutkim królem, tytuł dostał dzięki matce, który wielką sławę ma jeszcze przed sobą. Co więc dziwnego, że wszyscy wokół niego spiskują i próbują zrobić z niego swoje popychadło? Dla niego z kolei wsparciem będzie biskup i najemni Wikingowie. W Kattegatt sytuacja dojrzewa do zerwania pomiędzy Ivarem i jego bratem - podejrzewam, że zbierze on jakąś drużynę i w końcu na własną rękę ruszy na Ruś. Ivar zaś z Haraldem wrócą do Anglii. A Freydis, cóż, jeżeli jest faktycznie inkarnacją Freyi, to wierność małżeńska nie jest jej główną zaletą :) .
Ja jestem ciekaw jak pociągną ostatnią scenę. W ówczesnych realiach morderstwo biskupa w kościele to coś skrajnego (dzisiaj też by zresztą nie przeszło bez reakcji znacznie większej niż na zwykłe morderstwo). Przecież w Polsce podobna sprawa doprowadziła do obalenia mocnego króla, a wobec zarysowanej w serialu sytuacji Alfreda to powinno go zmieść z tronu, chyba że od ręki poświęci Haehmunda.
Tutaj to była sprawa porachunków między biskupami, poza tym ta ofiara też była uzbrojona ...
A sorry, jeśli biskup nosi przy sobie nóż, to już zupełnie usprawiedliwia zabicie go na ołtarzu przez doświadczonego wojownika, z mieczem u pasa... ;) Abstrahując od tego, że świadkowie widzieli tylko jak Haehmund wyciągnął swój nóż. Co więcej inni świadkowie - i to spore grono, wysoko postawionych - słyszało jak zamordowany biskup wypowiadał się przeciwko królowi, a teraz ten sam król przyjął łaskawie Haehmunda wraz z poganami. Następnie Haehmund zamordował obecnego biskupa. No, jeśli faktycznie przejdą nad tym do porządku dziennego, na zasadzie "to tylko porachunki, nic się nie stało", to ja już podziękuję temu serialowi.
WSPÓŁCZEŚNIE:
"POBICIE BISKUPA (lub zabójstwo)
To kolejny grzech, który może rozgrzeszyć jedynie biskup albo wyznaczony przez niego kapłan."
https://www.msn.com/pl-pl/styl-zycia/spoleczenstwo/12-grzechów-za-które-nie-dost aniesz-rozgrzeszenia/ar-AAxwH3E?ocid=spartandhp#page=3
pobicie biskupa niekoniecznie musi być w kościele, żeby zostać zaliczonym do takich ciężkich grzechów jak aborcja czy apostazja
HISTORYCZNIE:
kościół i klasztor to był miejsca azylu, w których nie można było zabijać, ani brać ludzi do niewoli
---------------
30 najnowszych wątków/tematów na forum
http://www.filmweb.pl/serial/Wikingowie-2013-659055/discussion?plusMinus=false
dzisiaj TVP Historia 20:20
"Historia szkockich klanów" ("Rise of the Clans", W. Brytania, 2018) odcinek 1
rok 1306 dwóch pretendentów do tronu szkockiego spotkało się W KOŚCIELE, mieli nie mieć broni
jednak Robert Buce miał przy sobie broń i zamordował Johna Comyna, przywódcę klanu Comyn
za morderstwo w kościele jego DUSZA była skazana na POTĘPIENIE
fabularny "Kwiaty wojny" (Hongkong/Chiny, 2011)
dzisiaj w TVP2 o 22:05
grudzień 1937 - Japończycy wkraczają do Nankinu (ówczesnej stolicy Chin)
w kościele katolickim znajdują się:
- grupa uczennic
- grupa prostytutek udających uczennice
- "biały" grabarz udający "białego" księdza
nie pamiętam, jak to się skończyło, ale przynajmniej przez większość filmu Japończycy szanowali eksterytorialność kościoła...
mimo, że są innej religii i innych obyczajów/praw wojennych...
serial węgierski "Abigail" (z czasów komuny)
druga połowa II Wojny Światowej, główna bohaterka jest córką węgierskiego generała, który zaczął sprzyjać Sowietom
ojciec umieścił ją w klasztorze (szkoła dla dziewcząt + internat)
SPOILER
- Niemcy (Naziści z Nazilandii ;-) ) nie mieli odwagi wejść na siłę do klasztoru
wysłali młodego porucznika/podporucznika węgierskiego (podwładnego jej ojca)
który miła rozkochać dziewczynę i nakłonić ją do dobrowolnego opuszczenia klasztoru...
To nie tylko przypadłości Wikingów, ze poczatkowe sezony (czy tez cześci filmów) wciagajace, a kolejne coraz gorsze typowo dla $$$.
Smialem sie, ze nie po to Ivara postawili na nogi, zeby go lafirynda w łóżku zabiła i po kilku sekundach okazało sie, ze to jego zly sen hehehe.
Tego nie da się już oglądać i pierwszy raz zastanawiam się nad dalszym śledzeniem tego serialu. Przewijałem nawet niektóre sceny. Postać biskupa zupełnie mi się pasuje, jego zachowanie razi nielogicznością. Ogólnie nowe postaci są płaskie i nieciekawe, co zresztą nie dziwi, bo ich dialogi są słabe, więc i ciężko zainteresować widza. Serial stał Ragnarem, a scenarzyści nie potrafią stworzyć postaci która go zastąpi. Ilością scen łóżkowych przebili wszystko i nie wiem co one wnoszą - nudne to.
No cóż jak ktoś tu mądrze napisał nie ma chyba serialu, który po 5 sezonach byłby coraz lepszy, zawsze jest tendencja spadkowa :/ Ze wszystkim masz rację i nie będę udawać, że jest inaczej na obronę mogę tylko powiedzieć, że nawet tak świetne seriale jak Gra o tron, Dexter, Sherlock czy Detektyw, z każdym sezonem były coraz gorsze :( jedyne co można to doceniać te wątki, które się w miarę udają albo tak jak mówisz przestać w ogóle oglądać bo po co oglądać coś co się w ogóle nie podoba?