No to pojechali--To ma tak wyglądać że komuś siada psychika czy jak?
Też wyczułem staroangielski. Szkoda tylko, że za bardzo to mieszają. W jednej chwili Athelstan rozmawia z Lagerthą po nordycku i tłumaczy Egbertowi na angielski, a chwilę później Athelstan rozmawia z Egbertem po staroangielsku i tłumaczy to Lagerthcie na angielski. Idzie się w tym pogubić. W drugim sezonie nie było staroangielskiego i moim zdaniem wyglądało to znacznie lepiej.
Odcinek bardzo mi się podobał. Pod koniec panowała lekka schiza i trudno się zorientować o co chodzi bez następnego odcinka, ale to jest już znane z innych seriali.
Mimo wszystko uważam, że pierwsze skrzypce grała w tym epizodzie muzyka. Była genialna.
Mi się bardzo podobał fragment jak Torstein wchodził do jeziora. Świetnie im to wyszło w połączeniu z tą muzyką. Chyba chodziło o to żeby podkreślić jak bardzo Torstein cierpi.
Też tak uważam ;) Muzyka została idealnie dobrana do psychodelicznego klimatu tego odcinka ;)
w scenie gdzie Torstein wchodzi do jeziora leci utwór Wardruny, oni są niesamowici.
Odcinek ciekawy, wiało nudą tylko w momentach tych dwóch mężczyzn, którzy chcą się pozbyć Lagerthy. Bardzo interesuje mnie ten wędrowiec, nie lubię tego aktora no ale może coś z tego będzie. Końcówka mi namieszała w głowie jak Athelstan podszedł z tymi rękoma.. szok. Ciekawa przepowiednia - ktoś kogoś znowu zdradzi ? Pewnie król Egbert z ziemiami.. chociaż szkoda by było
Egbert na pewno coś szykuje. Tutaj jest dobry krok ze strony scenarzystów. Gdy dowiedzieliśmy się o tej postaci, Athelstan wyraźnie powiedział do Ragnara: "Jest taki jak ty". Teraz twórcy konsekwentnie tego przestrzegają i będą to raczej robić.
No w sumie racja. Ale niby taki miły dla Lagerthy, ciekawe czy będą w końcu razem. Ale byłaby wtedy w dziwnym położeniu bo gdyby doszło do walki to pewnie walczyła by przeciwko nowemu mężowi :D Po obejrzeniu zwiastuna 3 sezonu stwierdziłam, że będzie się działo :D
Egbert powiedział do swej synowej, że ci którzy tak mocno fascynują są najbardziej niebezpieczni. Laghertha mu się podoba, to nie ulega wątpliwości, ale wie też, że nie może jej (i sobie - w sensie swemu pożądaniu) ufać. myślę, że to będzie jeden z ciekawszych wątków tego sezonu - bo i L., powoli ulegając urokowi Egberta, znalazła się trochę między młotem a kowadłem :)
Noo Egbert jest cwany i myślący także nie rzuci się w wir uczuć od tak :D Wątek jest na prawdę ciekawy, oby tylko nie zajmował 3/4 fabuły to będzie ok :)
W końcu pokazali, że brutalność dla wikingów była czymś normalnym. Powinno być więcej takich akcji.
Może ma skłonności psychopatyczne jak ta księżniczka Kwenthrit. Rozumiem, że strasznie nienawidziła swojego wuja, ale kiedy dostała jego odciętą głowę i tak z niczego zaczęła dźgać ją jakimś sztyletem, żeby potem ją gdzieś walnąć, było to trochę dziwne.
Była pijana. Poza tym ona sama kierowała się raczej dziwnym rodzajem zemsty, więc nie myślała za dobrze.
To właściwie bardzo prawdopodobne, bo była zbyt miła i dobra kiedy wołała do niego z łodzi, żeby został bo nic mu nie zrobią.
Dokładnie - NAIWNY - ona wyraźnie wspominała że wuj i jej brat ją gwałcili. Na pewno by go zasiepali. Po to go otruła też na koniec by się zemścić i pozbyć się słabego ogniwa tyle że jak powiedział (chyba najlepsza postać w całym serialu) król Ecbert - Ci którzy łatwo ulegają fascynacji są najbardziej niebezpieczni i stwarzają za dużo zagrożeń ;) dla tego tak jak komentarz wyżej uważam że ktoś tę Kwenthirt usunie dla Ragnara w późniejszym czasie.
Mi się wydaje, ze nic by mu nie zrobili. Widać, że się wahał czy nie zostać, gdyby był nie w porządku wobec swojej siostry (tj. gwałcił ją jak reszta) to by się nie zastanawiał tylko od razu wiał gdzie pieprz rośnie ;-)
Cały czas się powtarzała, że walił ją starszy brat, jej wuj i koledzy wujka. Młodszy zdaje się być marionetką w rękach najpierw wuja, teraz swoich dowódców wojska. Jakiś zbyt sierotowaty się wydaje być jak na gwałciciela starszej siostry.
W którymś odcinku padają słowa że ona kocha tego brata i nie chce go skrzywdzić
Wydaje mi się, że tam siedzieli ci których wikingowie wzięli sobie do niewoli, a obok leżał gościu, który wyglądał na martwego. Rollo chciqł sprawdzić czy naprawdę nie żyje czy udaje i chyba udawał;)
Rollo przeciez przyznal, ze nie spodobalo mu sie ulozenie nogi spiacego kolegi. Ot takie male natrectwo po pijaku/na haju:)
A może ten typek z zakrwawioną ręką, Athelstan i Torstein będą mieli jakiś wspólny związek z religią chrześcijańską? No wiecie, nawrócenie czy cuś? :>
Tak se myslę, że ten wędrowiec może być szpiegiem samego Eckberta, który chce wiedzieć jakie siły są za morzem. Chociaż był trochę zbyt bogato odziany jak na kogoś, kto ma się wmieszać w tłum. I to pewnie on jest tym chrześcijaninem, o którym Aslaug mówi, że go zabiją.
W trailerze którymś pada pytanie "co z chrześcijaninem?" zadane chyba przez Helgę, a Aslaug odpowiada - "Zabijemy go".
Mi się wydaje że to Athelstein - który będzie czynił cuda przez chrześcijańskiego Boga i będą sie bać jego wpływu , na ich kulturę i postanowią go zabić.
Wolałabym żeby Athelstan nie został obdarzony stygmatami, bo podobało mi się jak powiedział, że kocha Jezusa i Odyna. W końcu odkrył, że nie musi wybierać i uspokoił się, a takie coś by wszystko popsuło. Bo i jest jeszcze facet, który doszedł do Kategatt.
Dziwny odcinek. Jak na razie średnio podoba mi się ten sezon. Oprócz zeszłotygodniowej sceny Athelstana i Ragnara oraz scen tercetu ero...egzotycznego Lagertha-Egbert-Athelstan nic mi się nie podoba. Nie interesuje mnie ten zdradziecki pomagier Lagerthy, ani Wanderer, ani Kwen i jej rodzinka. Za dużo mieszają ze snami, przeczuciami itepe. No i ta Judith! Niech odwali się od Athelstana, on należy tylko do Ragnara hehe. Obawiam się, że nic dobrego z tego nie wyniknie. Co więcej, obawiam się, że Egbert specjalnie nasyła ją na mnicha, żeby odciągnąć go od Wikingów i zmusić do pozostania w Anglii.