Wiem, że to ma być serial a la historyczny i ma odwzorowywać rzeczywistość, ale zeby ani jednej pozytywnej, prawej i honorowej postaci nie było? Wkoło same mordy, zdrady, a fabuła momentami jest bez ładu i składu. s03e06 to jakas żenada i przestaje to oglądać. Szkoda, bo serial miał potencjał, sezon 1 był naprawdę spoko.
jakby była prawa i honorowa postać bez zmazy i skazy, to byłoby nienaturalnie
A poza tym nie sądzisz, że Aethewulf to szlachetny rycerz? Słucha suwerena, jest religijny, karze niewierną żonę. Wzór cnót.
Jakby była postać bez zmazy i skazy, byłoby nudno i nienaturalnie.
A poza tym nie sądzisz, że Aethewulf jest uosobieniem szlachetnego rycerza? Wykonuje rozkazy suwerena, jest religijny, karze niewierną żonę. Wzór cnót po prostu.
To nie jest serial historyczny. Bardziej to jest fantasy. I właśnie dlatego, że to nie jest serial historyczny, jakoś mi się już nie chce podchodzić do sezonu trzeciego. Tutaj nie tylko fabuła jest bez ładu i składu, ale i owa "historyczność". Wszystko ze sobą chaotycznie wymieszane - postacie historyczne i wydarzenia historyczne - w związku z tym "historycznie" nie ma się już o co zaczepić. Jeśli twórcy wprowadzą tu "historyczne" smoki, elfy i słowiańskie wąpierze, to będzie to miało bardziej spójny wymiar i będzie pasowało do przyjętej konwencji.
Mnie już ten serial niewiele ma do zaoferowania. A ponadto już jakoś nie wciąga dramaturgicznie i narracyjnie. Znudził mnie.