Jest jedna prosta ale brutalna odpowiedź. Scenariusz pisali kompletni idioci.

Ja mogę jeszcze dołożyć wojsko broniące ministrialnego bunkra które wysyła na rozpoznanie dwóch ludzi bez środków łączności.
Drzwi do śluzy otwierają bo ktoś puka, nawet nie spoglądając na monitor który pokazuje kto jest pod drzwiami.

Ja raczej podejrzewam, że ten serial jest po to by go oglądać bez jakiegokolwiek zastanowienia się nad treścią. Jeśli ktoś zacznie się zastanawiać, to koniec. Dodam jeszcze, chyba nie spojlerując: obcy strzelają ludziom w czoło. Czemu wojskowi nie noszą hełmów?...

hełm wg twórców tego dzieła nie spełnia swojej (dys)funkcji. Armia wielkiej Francji i tzw. Anglii przestaje nagle istnieć i to już jest kuniec proszę państwa. Tyle mylyardoof ludzi zginęło.
Ale są jeszcze przy życiu ludzie którzy tę całą inwazję rozkminili. Kurtyna, kuniec, WC po drodze do wyjścia.
Tak nikczemnej (tak, nikczemnej) pseudorealizacji naprawdę przełomowej s/f powieści nie było do tej pory. Jak to
mówiło pewne dziewczę płci nieokreślonej: shame on you!

A ja myślę, że ludzie w tym filmie celowo nie noszą czapek ani hełmów - bo wtedy dziura pośrodku czoła jest bardziej wyraźna...

Hełmy nie są kuloodporne. Zabezpieczają przed urazami głowy, ewentualnie przed odłamkami czy jakimiś zbłąkanymi kulami. Mogą wytrzymać postrzał z niektórych nie za mocnych pistoletów, raczej z daleka. Na tym kończą się ich właściwości ochronne.