Ja to mam widać gust nie dej się...;)
Fajny serial, fajny fajny.
Nie psuje go nawet irytująca Clemence...Mogli dać lepszą aktorkę, bo ta czasem nie wyrabia.
Nevermind.
To zależy pod jakim kątem spojrzec na tą postac... Jeśli chodzi o stronę czysto fizyczną, to Ken grający Anatola, jest całkiem przystojnym mężczyzną i jak najbardziej może się podobac. Jego charakter natomiast, to już zupełnie inna sprawa. Lekkoduch, rozpustnik, taki typ "zimnego drania". Mnie osobiście irytował... Ale ogólnie zgadzam się, że serial fajny, role dobrze obsadzone, piękna muzyka. Jedyną rzeczą do której bym się przyczepiła, to właśnie Clemence jako Natasha, bo ta postac zawsze już będzie dla mnie miała twarz Audrey Hepburn...:-)
Mnie się właśnie spodobał z charakteru i z wyglądu. Ja lubię takie podlizny na ekranie;)
I tylko tam, żeby nie było.
Oj, na ekranie takie przystojne wredoty, mają czasem niezwykłą moc czarowania swoją "podlizną" ;) Ale w prawdziwym życiu lepiej, żeby taki Anatol Kuragin nie stanął nam na drodze..;) Taki niegrzeczny chłopiec rozkochał by w sobie, zabawił się i porzucił... Bo taka już jego natura ;)
A do Poesy to ja siły nie mam. Co na nią spojrzałam to mnie drażniła. Nie wiem, może to pozostałości mojej irytacji jak ją zobaczyłam w HP4;) Gdyby wybrali lepszą aktorkę myślę że ten serial jeszcze by zyskał choć już ma mało minusów. Zresztą, staram się je olewać bo mnie bądź co bądź oczarowali.
Ech, te wszystkie zazdrośnice. Poesy jest w porządku, szału nie ma, ale też nie ciągnie filmu na dno. Mnie zachwycił swoją grą McDowell - genialny stary cynik. Koncert aktorski. A kobiety? Maria, siostra Andrzeja. Boska. Ale dzisiaj nie ma już takich kobiet. Bo i nie ma takich czasów. I to, że żyję teraz, pośród durniów komputerowo-smartfonowych, jest moją pretensją do Pana Boga. Ot co.
Ojej, zaraz zazdrośnice;) To już nie można krytycznie ocenić aktorki pod względem aktorstwa? Czego mam jej zazdrościć? Chyba nie tych nagich występów w filmach;P McDowell wiadomo, klasa.
Nie jesteś sam. Ja też czasem czuję że powinnam urodzić się ponad 60 lat wcześniej ( kiedy mężczyźni byli inni i wiedzieli co to zasady, a bycie męskim nie myliło im się z byciem dupkiem) i najlepiej w innym miejscu kuli ziemskiej;)
Ot co.
Też spodobał mi się Anatol. Zdecydowanie bardziej od wszystkich innych męskich aktorów tego serialu, choć ja jestem fanką ekranowych niegrzecznych chłopców więc w ogóle mnie moja reakcja nie dziwi ;)
I również irytuje mnie aktorka Clemence, wielka szkoda że to akurat ją wybrali na główną rolę... Wiecznie ta sama, przestraszona mina.
...ale Natasza w powiesci taka jest ( ja tak to odebrałem 35 lat temu)....a w serialu gdy patrzę w oczy Clemence pełne łez ..brak słów szkoda ze za mną nikt tak nie placze
Mnie się bardziej spodobał Dołochow :) Ale ten serialowy, w książce nie był taki intrygujący.