Dwie poprzednie wersje przedstawiały Nataszę jako ciemnowłosą. Ileż zyskuje ten film na obsadzeniu go aktorami nieopatrzonymi.Sceptycznie nastawiony, jakże mile się rozczarowałem!
Możliwe, że reżyserzy nie widzieli innej aktorki w roli Nataszy.. Byc moze Clemency Poesy odgrywała rolę Nataszy tak wyśmienicie i prawidłowo, ze zrezygnowali z "poszukiwań" innej aktorki.. Możliwe ze w tym wypadku kolor włosów wydał sie zbyt małym szczegółem dla reżyserów i nie nawiązali zbytnio do tego wagi..
gdybym była reżyserem "WiP" i choćby clemence poesy była jedyną aktorką na świecie za nic nie dałabym jej tej roli.
A to dziwna i malkontencka opinia.Nie ma ta aktorka charyzmy Audrey Hepburn (z amerykańskiej wersji WiP), ale urzekła mnie swoją dziewczęcością i niekłamaną świeżością i zwiewnością. Uważam, że reżyser trafnie ją obsadził, a Pani zdanie nie musi się pokrywać z moim męskim spojrzeniem na sprawę, czyż nie ?
Mnie też Natasza/Clemence podobała sie bez dwóch zdań. Książki nie czytałem jeszcze ale już niedlugo mam zamiar, pozdrawiam.
Mi tam film bardzo sie spodobał. Podobała mi sie gra aktórów ;) Biorę się nawet za czytanie ksiazki ;) Czekan tylko kiedy Wojna i Pokój wyjdzie na dvd...
Zgadzam się z tym że panna Clemence zagrała w tym filmie bardzo naturalnie i zrobiła na mnie wrażenie. Jest wg mnie dobrze dobraną do tej roli aktorką i faktycznie sprawia wrażnienie kilkunastoletniej (zgodnie z książką) niewinnej osóbki :)
Wydaje mi się zresztą że faktycznie bliżej jej typem urody do Słowianki niż Francuzki ;)
Francuzki?
Nie wierzę, że ktoś, kto przeczytał powieść, może byc z niej zadowolony. Przecież to absolutne przeciwieństwo oryginału.
Leje i sram na to jak było w książce, Natasza byłą śliczna, miała taka słowiańską urodę :)
Byla OHYDNA, wygladala jak krolik albinos majacy sie lada chwila przewrocic z powodu anemii i spadku poziomu cukru we krwi.
I co teraz? :>
"królik albinos" hahahah sama bym tego lepiej nie ujęła :)
w jednym z tematów stwierdziłam, że dla mnie wyglądała jak połączenie agaty buzek i nutrii, ale "królik albinos" też super pasuje.
Pozdrawiam :):)
@Kitten nie zauważyłam twojej wypowiedzi wcześniej,nie mniej jednak jestem nią przerażona.naprawdę.tak jakby wyrazy obrażające urodę człowieka (nie do końca zależną od niego) były najnormalniejsze na świecie i z niewinnym uśmieszkiem,jak o jakiejś sukience piszesz,że "królik albinos super pasuje".no kur. ludzie,obrażacie drugich i się przy tym ładnie uśmiechacie.ja tak nie umiem i współczuje ci (bo nie mogę podziwiać),że masz umiejętność mieszania ludzi z błotem i porównywania ich do królików albinosów przy okazji uśmiechając się od ucha do ucha. -.-
no nie przesadzaj... "mieszanie ludzi z błotem"...chyba zbyt ostro oceniasz moją wypowiedź... Nie ma się co ekscytować - przecież to chodzi tylko o jakąś marną, podrzędną aktoreczkę.
Moze i była ohydna.. W kazdym razie ja tego nie zauwazyłam.. Mi się podobała jej gra i moim zdaniem dobrze odzwierciedliła rolę Nataszy.. Nie mam do niej żadnych zastrzeżen..
Czytałam książkę i uważam, że Clemence świetnie zagrała Nataszę:) film w ogóle jest boski:D
mi się ta aktorka w ogole nie podobała, jeżeli chodzi o jej wygląd. okropna! jeszcze te krzywe zęby, jak jakas parodia postaci przez nią granej.
No rzeczywiście aktorka mogła zagrać lepiej. Nie podobały mi się głównie te sceny z Anatolem Kuraginem... Takie... sztuczne były. Moim zdaniem tyle jest innych, zdolnych aktorek, że reżyser mógłby wybrać inną:((
mnie również się podobała,jest delikatna,subtelna i ma w swojej urodzie nutkę słowiańszczyzny,kiedyś kiedy nie znałam tej aktorki (to były jej początki) byłam pewna,że jest Rosjanką ;)