Aktor faktycznie świetnie dobrany. Chociaż wydaje mi się, że on z Nataszą nie tworzyliby szczęśliwego małżeństwa. Jednak pochodzili trochę z innych środowisk, inaczej byli wychowani. Wydaje mi się, że on na swój sposób był oziębły emocjonalnie - widać to po jego relacjach choćby z synem. Natasza potrzebowała kogoś kto będzie z nią cały czas, a czy mógłby zrezygnować z kariery.

Alessio pasował do roli księcia też mam takie same odczucia że był zimny emocjonalnie żona z jego powodu była nieszczęśliwa powinien się nią opiekować skoro była w ciąży ale on wolał wojnę ważniejszy był ojciec co mu kazał to robił przez to Natasza go zdradziła .Syna kompletnie olał nie interesował się nim .Natasza była by z nim nieszczęśliwa.

Nie jesteście zbyt surowe dla księcia? Nie znosił życia na salonach, a jego żona nie potrafiła bez tego żyć, dusił się tam i czuł nieszczęśliwy, dlatego "uciekł" do wojska. Miał wyrzuty sumienia, że nie potrafił kochać Lisy tak jak na to zasługiwała.
Nie chciał żeby jego miłość do Nataszy stała się "kością niezgody" między nim a ojcem, dlatego zgodził się zaczekać rok. Natasza też wyraziła na to zgodę i to wcale nie jego wina, że hrabianka Rostow taka kochliwa.

Zgadzam się z tobą że książę nie lubił bywać na salonach to Andrzej znał Rostowów a jego żona nie chciała tam być na przyjęciu zamiast opiekować się Lizą wolał rozmawiać z innymi nie chciała aby jechał na wojnę wolała aby został z nią.Traktował ją jak dziewczynkę czuła że ją nie kocha i dlatego nie była szczęśliwa przypomniał sobie o Lizie kiedy rodziła wtedy chciał wszystko zmienić ale niestety zmarła przy porodzie.Ojciec miał na niego wielki wpływ jak by kochał Nataszę to by się sprzeciwił ojcu ale tego nie zrobił więc go zdradziła .Nie zasługiwał na szczęście .

I to pewnie jeszcze jego wina,że dał się zabić?
Wyobraź sobie,że książę Andrzej sprzeciwił się ojcu i ożenił z Natasza. Pamiętasz jak stary książę potraktował Nataszę,kiedy przyszła do jego domu w Moskwie? Jakby ją traktował po takim ślubie? Życie nie do pozazdroszczenia moim zdaniem. Albo gdyby wzięli ślub, a on musiał wyjechać? Hrabianka Rostow nie bardzo się przejmowała,że obiecała czekać na niego choćby całe życie, tylko poleciała za Anatolem jak w dym. Myślisz,że sprawa wyglądałaby inaczej po ślubie?

Został ranny pod Borodino zmarł w skutek odniesionych ran pamiętam scenę jak stary książę potraktował Nataszę i jej ojca wybiegła z płaczem .Książę gdyby się sprzeciwił ojcu i ożenił się z Nataszą to małżeństwo stało się ciężarem .a pamiętasz scenę gdy książę dowiedział się o Nataszy i Anatolu nie chciał jej wybaczyć chciał zabić Anatola że go upokorzył sam powiedział do siostry że wybaczanie jest cnotą kobiet on nie jest zdolny do czegoś takiego.Gdy zostali ranni to książę podał rękę na znak wybaczenia umierającemu Kuraginowi.

I to dowodzi,że książę Andrzej nie zasługiwał na szczęście?

Swoje szczęście przegrał gdy wybrał wojnę niż miłość gdyby przebaczył zdradę Nataszy ich losy potoczyłyby się inaczej a tak mamy smutny koniec .

Nie mogę zrozumieć,że jego potępiasz,za to że wyjechał, natomiast zdrada Nataszy kompletnie Ci nie przeszkadza. Przecież gdyby go tak bardzo kochała nigdy by się czegoś takiego nie dopuściła. Nie mogła na niego poczekać tego nieszczęsnego roku? To tak długo? To nie on przegrał ich szczęście tylko ona

Natasza zwątpiła w jego miłość skoro pisał do niej sporadycznie nie przyjechał do Moskwy wolał zostać z żołnierzami i snuć plany jak wygrać wojnę z Napoleonem .Przy Anatolu czuła się kobietą kochaną gdzie uczucie jest ważniejsze niż wojna przecież chciała z nim uciec czuła że go kocha a książę stał się dla niej wspomnieniem.gdy dowiedziała się ze to nie prawda chciała popełnić samobójstwo .

Widzę,że nie dojdziemy do porozumienia, bo każda z nas ma swoje zdanie. Dla mnie Natasza zachowała się podle i nikt mi nie wmówi,że miała do tego prawo.
W książce sprawa wyglądała trochę inaczej, bo (o ile mnie pamięć nie zawodzi, a jeśli zawodzi, proszę by mnie ktoś poprawił) książę Andrzej nie był na wojnie tylko w jakimś sanatorium z powodu słabego zdrowia. Ale nawet gdyby był na Polskiej granicy i planował wojnę z Napoleonem pozostaje jeszcze kwestia patriotyzmu.
To naprawdę bardzo budujące, kiedy mężczyzna walczy o bezpieczeństwo Ojczyzny, a jego ukochana narzeczona zastanawia się tymczasem jakby mu rogi doprawić. Wierzę mocno,że każdy prawdziwy mężczyzna wybaczy coś takiego bez mrugnięcia okiem, tylko jeden książę Andrzej to nieczuły zwyrodnialec, niezdolny do uczuć wyższych.

Przyznam szczerze ze nie czytałam książki widzę że muszę ją koniecznie przeczytać w filmie nie było pokazane że książę jest chory jeśli rzeczywiście był chory a Natasza go zdradziła to masz rację że zachowała się podle w stosunku do Andrzeja uwierzył jej że poczeka na niego niestety nie poczekała wolała tego bawidamka Anatola. Ja od początku wolałam żeby był z Lizą ciekawe jakby to było gdyby nie umarła przy porodzie ciekawe cy zmieniłby do niej stosunek i czy by ją pokochał jak myślisz?

Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad tym do tej pory, ale wydaje mi się,że niewiele (jeżeli w ogóle coś)zmieniłoby się w ich małżeństwie, gdyby Lisa przeżyła poród.

W scenie gdy Liz rodziła Maria powiedziała do niej że jej pomogą żeby się uspokoiła przecież było widać że poród był ciężki strasznie się męczyła żeby wydać na świat syna.Może wiesz o co chodzi kiedy mówi do Andrzeja takie słowa : Co wyście mi zrobili dlaczego.

W książce Lisa tego nie powiedziała. Książę Andrzej "wyczytał" to z jej twarzy, gdy już nie żyła. Moim zdaniem miało to na calu ukazanie tego,że czuł się wobec niej winny i bezsilny, ponieważ nie mógł już niczego w żaden sposób zmienić.

Filmie było że Liza powiedziała do niego te słowa widać sporo rozbieżności jest pomiędzy filmem a książką dzięki za wytłumaczenie.

wydaje się że większość z was nie czytała powieści'' przeczytajcie warto przedstawia bohaterów w trochę innym świetle, ich prawdziwe uczucia i myśli nie tylko to co nam zasugeruje gra aktora] pozdr

A ja swoje 5 gr dorzucę! Myślę, że łatwo jest nam oceniać bohaterów, ale stawiając się na ich miejscu wcale nie jest tak prosto. Ja nie wiem co zrobiłabym na miejscu Nataszy, w końcu Andrzej był daleko, a ona była uwodzona w bardzo wyszukany sposób. Była dzieckiem i może wydawało jej się to ''podniecające'', sama wiem, że jak się ma te paręnaście lat człowiek ma głupie pomysły. W końcu każdy chce być kochany, a nie żyć w niepewności. Co do Andrzeja i Liz nie wiadomo jak wyglądało ich wcześniejsze życie czy byli kiedykolwiek naprawdę szczęśliwi czy on był zdolny naprawdę kochać?

Natasza odkad spotkała księcia to widać było,ze się bardzo zakochała...
,,Mężczyzna mojego życia" ,,Poczekam całe życie"
Niestety z własnej winy zaprzepaściła swoje szczęście,to nie wina Księcia,ze narzeczona o zdradziła!Mogła się wycofać z zaręczyn,ale chciała poczekac i co?Myślę,że zawsze bardzo go kochała,ale po prostu pogubiła sie! bardzo się pogubiła....Wcale nie dziwie się,że Książę nie mógł jej wybaczyć czegoś takiego....Ja też nie umiałabym:(

Jego śmierć była bardzo smutna.....fantastyczna postać.....Nie potrafił kochać Lizy,ale Nataszę owszem

Poza tym, książę Andrzej nie był raczej skłonny do spontanicznego okazywania uczuć, a większość nastolatek nie kocha od razu miłością tak głęboką i prawdziwą, żeby zerwać ze wszystkimi romantycznymi marzeniami o uczuciach. Natasza nie bardzo zdawała sobie sprawę z obowiązków przyszłej księżnej, z tego, jak bardzo zmieniłaby klasę społeczną. Nie jestem do końca przekonana, czy byliby ze sobą szczęśliwi. Później, kiedy książę Andrzej już był ranny, Natasza dojrzalsza - mieliby szansę na stworzenie prawdziwego, szczęśliwego domu, ale wcześniej? Z księciem Mikołajem, z młodszym Mikołajem, którym trzebaby było się zajmować, z obowiązkami, do których nie była przyzwyczajona...

A co dopiero Andrzej w książce...