jako jeden z nielicznych pokazuje jak naprawdę może wyglądać wojna z obcymi.
właśnie. dość świeże podejście do tematu z punktu widzenia zwykłych ludzi. ciekawa jestem czy ten kosmita pod koniec poprzedniego sezonu okaze sie przyjacielem. z początku pewnie tak. a potem pewnie wyjdzie na jaw ze to jakas intryga. a ty jak myślisz?
nie, o tego barczystego wysokiego kosmitę w końcówce ostatniego odcinka sezonu drugiego. co im tak nagle ni z teo ni z owego wyskoczył przed oblicza
Oglądam teraz serial V: Goście i powiem że jestem zachwycony, wprawdzie też go urwali po 2 sezonie ale jest na co popatrzeć.
Co do WN to też pewnie się okaże że swój do swego ciągnie.
Naprawde uwazasz, ze tak wygladalaby walka z obca cywilizacja, technologicznie duzo bardziej zaawansowana niz ludzka? Naprawde myslisz, ze ludzie tworzyliby partyzanckie grupki rodem z IIWS walczacej po lasach z wrogiem?
Nie, ale wizja przedstawiona w tym serialu jest szalenie infantylna, plytka i totalnie nierealistyczna. Ty twierdzisz, ze serial pokazuje jak naprawde moglaby wygladac wojna z obcymi. Co prawda nie znam zadnych obcych, ale dosc latwo moge sobie wyobrazic, ze jesliby tu przybyli, to raczej byliby zdecydowanie bardziej zaawansowani technologicznie od nas i jakies partyzanckie grupki, slabo uzbrojone, jakis ruch oporu, to wszystko nie byloby dla nich przeszkoda, zwlaszcza, ze wczesniej bez problemow uporali sie ze wszystkim tym co ludzkosc miala technologicznie najnowoczesniejszego. Inymi slowy nie, wojna tak by nie wygladala. Jesli najnowsze technologie by sobie z nimi nie poradzily to tym bardziej kalasznikowy, toporki, siekiery, noze i buzdygany.
Rozumiem, ze serial jest familijny i dosc umownie traktuje wiele kwestii. Dialogi sa bardzo slabe, postacie sa schematyczne, relacje miedzy bohaterami sa irytujaco infantylne. Ale pominmy to. Skupiajac sie na tym o czym Ty napisales mozemy jednoznacznie odpowiedziec na pytanie czy serial sili sie na realizm. Nie sili sie. Taka wojne, jaka tocza bohaterowie, mozna bylo toczyc z Niemcami 70 lat temu. Dzisiejsza wojna juz tak nie wyglada. A jutrzejsza, hipotetyczna wojna z przeciwnikiem bardziej zaawansowanym technologicznie i cywilizacyjnie nie wygladalaby tak tym bardziej.
Moim zdaniem to sam Ty próbujesz spłycić film. Dialogi jak i gra aktorska wyglądają zadowalająco, raczej nie powiedziałbym że to film familijny, familijny może być Smallvile, Lost albo inny gniot dla pospólstwa z milionem odcinków. Ten serial pokazuje jak by było naprawdę, utworzyłyby się grupki partyzanckie i dziobałyby wroga, jak komary nas dziobią a przecież dotąd nie wyginęły. To że przeciwnik jest bardziej zaawansowany technologicznie nie oznacza że ma pewne zwycięstwo.
Niestety też mam takie wrażenie, że per333 sam próbuje spłycić ten serial. Pomijając to, że to gatunek, który pozwala pokazać co się chce bez konsekwencji i nie musi wcale mieć to wiele wspólnego z rzeczywistością, to on pokazuje chyba najbliższą prawdzie wojnę prowadzoną z takim typem kosmitów. Nie wiadomo tak na prawdę czemu kosmici nie zabili wszystkich ludzi, czemu koncentrują się na budowie dziwnych elementów z poziomu ziemi i czemu ta broń tak na prawdę nie była skierowana przeciw ludziom. Zaspekuluję, ale może kosmici z ziemi budują coś co pozwoli im wygrać inną wojnę prowadzoną z innymi kosmitami, a ziemia to niejako najbliższa możliwa baza na której można by zbudować broń zdolną przechylić szalę na ich stronę? Jeżeli tak, to wszystko co napisał per333 można by wrzucić do kosza, bo w takim wypadku kosmitom nie zależało by na prowadzeniu 2 wojenek, tylko na tym, by utrzymać "placówkę" najmniejszym kosztem, a skupiać się na budowie broni i na głównej batalii. Wtedy też ten serial będzie płytki? Ja uważam, że nie.
Nawet jeżeli to co napisałem się nie sprawdzi, to i tak będzie on najbliższy prawdzie. Co ciekawe przykład z komarami tłumaczy zachowanie kosmitów. Zabijamy komary gdy musimy, gdy nas irytują, zabijamy jak jest ich za dużo. Tak samo było w FS z ludźmi i kosmitami.
Co do Broni które obcy budowali na ziem to jestem tego samego zdania .
Skoro obcy są na tyle do przodu przed nami i ich broń (te bomby co mieliśmy okazje zobaczyć w paru odcinkach pierwszego i drugiego sezonu) niszczyły całe miasta, to czemu ? czemu , do jasnej anielki nie oczyścili nimi całej planety ? po co im Dzieci ? jako tania siła robocza ? please .... przecie mają Pełzacze -.- .
Prawda jest taka że jeżeli zostali byśmy zaatakowani to jestem tego pewien PRZEGRALI BYŚMY !!! Wojna partyzancka ? u kidding me ? Czemu zakładacie że ludzie są najlepszymi strategami we wszechświecie ? może obcy przewidzieli by takie zachowanie i zamiast stawać z nami do walki prościej by było wypuścić jakiegoś groźnego wirusa który zdziesiątkował by ludzkość w parę tygodni ......
Masz trochę racji, ale wszyscy tu zapominają o tym, że ten film jest wizją kilku ludzi, a mieli oni prawo do tego by stworzyć właśnie takich obcych, którzy będą jak najmniejszą linią oporu eliminować zagrożenie bez eliminowania całego gatunku. Pewnie całą prawdę poznamy dopiero w 3 sezonie. Moja teoria tłumaczy to dlaczego nie wytępili całej rasy ludzkiej. Na Ziemi w czasie filmu znajduje się niewiele "wysokich" kosmitów, co więcej nie ma też szału z ilością pełzaczy. Dzieci jako tania siła robocza do budowy broni skierowanej przeciwko innej rasie znajdujacej się gdzieś tam w kosmosie? Czemu nie, zawsze coś tam przyspieszą prace. Ludzie żyją, łączą się w pary, kobiety rodzą dzieci one podrastają, zakładamy im uprząż i mamy kolejnych robotników. Wbrew pozorom nie jest to głupia strategia.
Podobno w 3 sezonie ma się wiele wyjaśnić odnośnie tego po co naprawdę przybyli na ziemię. Od początku twórcy podkreślają, że Obcy nie są bynajmniej po to aby wybić wszystkich ludzi, nie jest to ich celem, pozbywają się tylko tych ,którzy im zagrażają, ale nie chcą zabić wszystkich. Wygląda na to ,że bardziej zależy im na niewolnikach. Pełzacze też zostali zniewoleni za pomocą uprzęży, Espheni nie wybili ich wszystkich do czegoś są im potrzebni tak samo jak ludzie.
Popieram. W 5 sezonie odbywa się bitwa, która jest totalnym zaprzeczeniem logiki całej inwazji. To jak to jest, poradzili sobie z zaawansowaną obroną wielkich mocarstw, a nie mogą spacyikować kilku przecznic China-town. Ktoś odpowie, że ten wysoki miał jakiś plan, że ta Hipi-boginia, że coś tam... no ludzie kochani, co Wy myślicie, że po wymieceniu całej zaawansowanej technologii ktoś by się bawił w chowanego z paru obdartusami. Myślicie, że bawili by się w jakąś hybrydę-bogini nie trzymając jej pod ścisłym nadzorem pierdylion kilometrów zdala od partyzantów. No nistety może mlodzerz wierząca w piękne ideały na to się łapie...ale ja tego nie kupuję. No i wszędzie te piękne buzie i zadbane długie włosy, na widok ktorych nastolatki trą kolankami. Co tam wojna, nałoże odżywkę i rozpuszczam kłaki. Płakalem ze śmiechu jak w jednym z odcinków były prysznice kooedukacyjne pod którymi między dwoma byczkami kąpała się filigranowa blondynka...w prawdziwych warunkach wojennych, żadna z tych ślicznotek by nie przetrwala wieloosobowego gwałtu w ciągu pierwszego tygodnia inwazji....no ale cóż EMO wie lepiej jak wygląda wojna.
Dałyby dały, skaziłyby ziemię. Ale nie o to chodzi, obcy potrzebują ludzi. Jak Hiszpanie czy Portugalczycy odkrywali nowe lądy to eksterminowali tubylców czy ich wykorzystywali.
Wojna z obcymi? - PARTYZANCKA JAK ZA NIEMCA? - skoro już obcy skusili sie podlecieć do naszej starej dobrej ziemi, to znak że biją nas na głowę technologicznie i militarnie, mniemam również iż wiedzą że żywe organizmy na planecie ziemia potrzebują do życia tlenu i wody, obawiam się iż walka mogła by potrwać jakieś góra 10 minut i mieli by czystą nieuszkodzoną i nie skażoną atomem czy bronią chemiczną ziemię usłaną bonusowo naturalnym nawozem z ludzi i zwierząt.
"Każdy najeźdźca potrzebuje tubylców, tak było, jest i będzie." - Jesteś nierozgarnięty i bzdury pleciesz, to nie wojny w XIII czy nawet XIX wieku, po co obcy mieli by tu przylatywać po plony pól do obsługi których potrzebowali by rolników, tokarzy w fabrykach czy górników w kopalniach - pomyśl trochę, to nie boli - cywilizacja która zadała by sobie trud i przyleciała miliony lat świetlnych podbić ziemię zainteresowana była by tylko trzema aspektami: TERYTORIUM, WODA , SUROWCE NATURALNE - do zdobycia żadnego z nich nie potrzeba ani jednego człowieka.
NIe wiadomo ile przybyli.. Życie równie dobrze moze sie tlic kilkanaście lat świetlnych od Ziemi..
NIe wiadomo tez PO CO przybili
Równie dobrze moga byc badaczami..
Woda jest surowcem naturalnym - Po co piszesz ja oddzielnei? Zreszta ktos MUSIALBY je wydobywac wiec takie cos jest jak najbardziej logiczne.. Problem w tym że obcy z pewnoscia mieli by roboty które by im słuzyły (juz my mamy androidy w Japonii ktore sa prymitywne ale troche usługuja).
Gadasz bzdury. Zaawansowanej cywilizacji ludzie nie byli by potrzebni. Hiszpanom indianie byli potrzebni jako tania siła robocza... Taka cywilizacja na 100% ma roboty które pracuja za nich
Wojna z cywilizacja która potrafi przeleciec lata swietlne nawet w pare miesiecy wygladała by tak że obcy przylatuja i w jeden dzien eksterminuja wszystkich ludzi.. Bez zadnych problemó i strat u siebie.
Jesteś nierozgarnięty.
Wojna o wiele bardziej rozwiniętych mocarstw pod względem bojowym jak USA czy Rosja z będącymi lata świetlne za nimi krajami bliskiego wschodu wyglądałaby tak że wojska amerykańskie i rosyjskie eksterminują całą populację bez strat własnych.
Jak to jestem nierozgarniety?
Amerykanie nie maja lepszych zolnierzy niz chociażby Polacy - Ich sprzęt tez nie jest bardziej rozwiniety.. Ogólnie Amerykanie i Wietnamczycy nie mieli tak bardzo różnej technologii, taktyki oraz wyszkolenia.. To ludzie i to ludzie. Oboje maja mniejsze lub wieksze szanse ale nie beznadziejne
Zaś obcy mogą musieli rozwijac sie setki tysiacy lat skoro moga przeskakiwac LATA ŚWIETLNE (dziesitki bilionów kilometrów) w pare dni, tygodni, czy nawet miesiecy albo lat..
Musieli rozwijac sie miliony lat i miec niezwykle zaawansowana technologie bojowa
Starcie miedzy nimi a nami nie było by porównywalne do starcia miedzy Amerykanami a Polakami ale Amerykanami a szympansami..
A gdzie to tak ostatnio USA czy Rosja zwyciężają te niby kraje będące lata świetlne za nimi , o eksterminacji narodów nie wspominając:
- USA- vs Wietnam = tęgie baty USA wygrały chłopy z kałasznikowami chowające się przed satelitami w dziurach w lesie, nauka czołgi słabo jeżdżą po polach ryżowych - skutek Hameryka z podwiniętym ogonem ucieka do siebie.
- ZSRR vs Afganistan = tęgie baty Ruskich od mudżahedinów chowających się po jaskiniach i strzelający jak do kaczek z gór do przemieszczającego sie kanionami wojskiem, nauka czołgi słabo jeżdżą po górach, a śmigłowce zajęte manewrowaniem między wzgórzami fajnie dostają od amerykańskich ręcznych wyrzutni rakietowych - skutek ZSRR z podwiniętym ogonem wraca do siebie
- USA vs Afganistan = to samo czołgi 30 lat później nadal słabo jeżdżą po górach, śmigłowce jeszcze niżej latają bo mudżahediny mają rosyjskie nowoczesnej rakiety SA-24 - wojna trwa Hameryka kombinuje jak z twarzą nawiać do siebie.
USA za czasów Wietnamu nie było tak zaawansowane.. Wtedy trudno było w ogole znaleźć wroga bo świetnie sie ukrywał. Na swoim terytorium zawsz walczymy najleiej.. Amerykanie nie walczyli pewnie w Wietnamie i dostali mocne baty. Aczkolwiek teraz maja tak rozwinieta technologie radarowa itp że niedlugo beda w stanie namierzyc człowieka z tysiacy km.. Teraz wystarczy wysłac tam F-22.
Zaden kraj obecnie nie ma szans z USA.
ZSRR vs Afganistan - Owszem ale ZSRR nie miało super wyszkolonych zolnierzy tylko dobry (jak na tamte lata) sprzet. Sprzeto nie wszystko a nawet on był za słaby
USA vs Afranistan - Jak mówiłem - Na swoim terenie walcza lepiej.
Ale wojna ludzie vs. obcy którzy byli w stanie np przeleciec 100 000 lat swietlnych w pare dni by sie tu dostać nei bedzie dla nas wygrana... Taka cywilizacja bez zadnych stron wybila by w godzine caly gatunek..
Serial bardzo dobry. Przy obecnym stanie techniczny jeśliby jakaś cywilizacja była wstanie dolecieć do ziemi to prawdopodobnie byłaby dysproporcja minimalnie taka jak miedzy Indianami i Hiszpanami. Skończyło się to dla Indian nieciekawie. A dysproporcja byłaby pewnie większa i szanse żadne. Jesteśmy niestety jeszcze dość prymitywni. Ogólnie lepiej dla nas żeby żadni obcy nas nie odwiedzili bo prawdopodobnie skończy się to nieciekawie.
dokładnie, no chyba że dla surowców naturalnych a tak to z powodu słabego rozwoju technologicznego to 2 dni by to trwało i pozamiatane