Dupy nie urywa...ale ogląda się bardzo przyjemnie. To mi wystarczy ;')
Powiem szczerze: to chyba najlepsze podsumowanie serialu, jakie przeczytałem.
I właśnie o to chodzi w takich serialach. Ma być przyjemny: a nikt z tych tutaj stale krytykujących nie powiem, że jest inaczej.
Też tutaj można doszukać się powodu anulowania "Terra Nova", która z czasem była po prostu... męcząca, w przeciwieństwie do "Falling Skies", które z odcinka na odcinek ogląda się dużo lepiej.
Pozdrawiam
To prawda ... o ile pierwszy sezon był troszke nudnawy tak drugi sezon znacznie sie rozkrecil ... osobiscie wciagnal mnie ten serial i jest świetną alternatywą przed kolejnym sezonem Żywych trupów ;o)
Dokładnie, też się zgadzam. maxns -masz racje ierwszy sezon nudnawy w drugim lepiej, a w trzeci podobno ma "blow our minds" jestem ciekawa czy tak będzie a ty czasem zapraszam na fb https://www.facebook.com/pages/Falling-Skies-Wrogie-Niebo/364177403688826 jeśli kogoś interesuje ten serial
No i jak się ogląda przyjemnie, to trzeba oglądać dalej ;) Nie rozumiem ludzi, którzy się na siłę męczą, nie podoba im się, a i tak oglądają, a potem "walą z dupy", że czas zmarnowany i nie wiadomo co jeszcze... Seriale ogląda się dla przyjemności, a nie żeby się denerwować. Ja jestem w połowie 2 sezonu i nie narzekam, może nie jestem zbyt obiektywna, bo kocham każde zielone stworzenie pochodzące z kosmosu ;D
Dlatego nawet nie odpisuję takim ludziom. Oglądają na siłe tylko po to, żeby hejtować. Ja lubię ten serial głównie ze względu na rodzinę Masonów i całą tą pompatyczność - kurczę nie ma już takich wartości , każdy tylko kąsa i chce jak najwięcej dla siebie, a mnie wzrusza ta miłość i poświęcenie i dlatego to oglądam. Dlatego lubię tez bajki bo pokazują inny świat i nie będe się czepiała, że coś w tym serialu jest "niemożliwe" bo "normalnie" mieliby inną broń i pewnie by się nienawidzili.
Ja właśnie się przyzwyczaiłam, że tam co chwilę jest jakaś przejmująca mowa itp, ale nie przeszkadza mi to, bo wtedy dociera do mnie, że ci ludzie są o włos od śmierci i muszą sobie dodawać otuchy, i miło się patrzy jak zawsze przed pójściem na akcję Tom Mason się żegna z synami, jakby się mieli już nie zobaczyć.