Moja Gulnihal niestety jak na razie zaginęła bez wieści

Nie wiem czemu, ale Hurem (Aleksandra) lubię.
To może dlatego, że jest pełna ambicji. Lubię twarde i uparte charaktery.

Do tego to moja imieniczka XD

A moją ulubioną postacią jest Ayşe Sultan. Aktorka , która ją gra jest wspaniała. Nie wiem, czy ktoś już wie, że była Miss Turcji w 1960 roku...

Też lubię Mahidevran, lubię też tą przyjaciółkę Hatice, która poroniła dziecko Sułtanowi... no i moją faworytką jest księżniczka Izabela :P

A ja Mahidevran nie lubię. Najbardziej lubię Nigar. Potem Hurrem, Isabellę i Sulejmana. Nie lubię Daye i Ibrahima. Oglądam odcinki na TVP 1 i Hatice zrobiła się strasznie zołzowata.

A ja Izabeli nie znoszę, chociaż ładna z niej kobitka. Ale, co z tego, że ładna skoro to taka stereotypowa księżniczka, która sama nie wie czego chce i ciągle tylko płacze jaka to ona nieszczęśliwa. No dobra, jest w niewoli zdana na łaskę barbarzyńców i ma prawo trochę sobie pohisteryzować, a prawo się bać i ogólnie źle czuć, jednak to co ona wyprawia to zwykłe kręcenie nosem i fanaberie.
"dajcie mi stół, bo przecież nie będę jadła na ziemi" no nic tylko wywrócić na tę akcję.
Potem sama rozbiera się przed Sulejmanem z wyraźnym zamieram zaciągnięcia go do łóżka, a kiedy to się nie udaje, kobitka wywołuje pożar... bo co? Chciała spłonąć żywcem? No gratuluję, ale są inne mniej bolesne sposoby na odebranie sobie życia. Dlatego bardziej stawiam na to, że chciała zwrócić na siebie uwagę. Przez jakiś czas niby wszystko ok, ale kiedy sułtan z kolei ją całuje i wyraźnie chce seksu, to ona nie chce, nagle czuje się brudna, wybucha płaczem i idzie się modlić. Taaa sama nie wie czego chce i mam dziwne wrażenie, że kiedy parę odcinków temu, Sulejman powiedział jej, że nawet nie przyszło mu do głowy, aby ją tknąć, to poczuła się tym urażona. Bo przecież jak to? On mnie nie chce? No błagam.
Hatice ostatnio chyba zachorowała na głowę, bo normalnie to się ona nie zachowuje. Do wszystkich ma pretensje, cięgle krzyczy i nagle ją oświeciło, że przecież jest lepsza od innych. Masakra jakaś.
Hurrem od początku normalna nie była, ale ona przynajmniej wie czego chce i nie miota się między skrajnościami. No i jakoś ją lubię.
Mahidevran jest fajna, na pewno nieszczęśliwa, chociaż... również mocno rozchwiana, ze skłonnością do histerii.

W sumie czasem mam wrażenie, że tylko matka sułtana jest tu kobietą rozsądną i stabilną emocjonowanie. Do tego całkiem uczuciową, zdaje się, że kocha wszystkie swoje wnuki, bezwzględu na to, kto je urodził. No i... nawet jeśli to tylko charakteryzacja, to ładnie się starzeje.

Jeśli jeszcze nie widzialaś to poczekaj az zobaczysz jak Izabella się zachowuje w kolejnych odcinkach...nie chce ale chce, tu sie wyrywa a tu lgnie chociaż momentami zastanawialas sie czy nie na zlość Hurrem, ale potem jak rozmawiała z Sulejmanem to typowa zazdrosna baba,a jak plynie do ucieczki to płacze...nie wygląda jakby ze szczęścia :P
Hatice- hmmm na poczatku ja bardzo lubiłam i kibicowalam i jej i Ibrahimowi,a le teraz to już jej odbilo tak jak piszesz na zasadzie "kim to ja nie jestem" nawet Ibrahimowi wygarneła ze gdyby nie ona nie bedzie mial nic i co sie dziwić że ja potem puścił kantem jak okazja sama przyszla. Chociaz etraz to jej mi szkoda po stracie dziecka.
Validem- fakt chyba jedyna mająca jeszcze głowę na karku przy tym wszystkim co się dzieje
Hurrem- lubię, bo ma charakterek nie ma co, nawet Validem powiedziała czy jest z nia czy zamierza z nia walczyć i idzie na calego, nikt inny prócz Sulejmana nie postawilby się Validem. Ale co się Hurrem dziwić, straciła w zyciu wszystko i teraz nie dość że jest zakochana, ma dzieci ale jest też rządna władzy i nie da sobie w kasze dmuchać i sobą pomiatać. Umie okręcić sobie Sulejmana chociaz ten jak to chłop mający dostęp do tylu koiet, moze to korzysta.

Moje ulubione postacie to Mahidevran - jej życie jest męką, straciła męża, straci syna
Daye Hatun - śmieszna, pomocna osoba
Hatice - najmilsza osoba w pałacu, od początku kibicowałem ,żeby byli z Ibrahimem razem, ale w dalszych odcinkach nie będzie miała fajnego życia, zabiją jej męża, z miłości popełni samobójstwo
i oczywiście Ibrahim
nienawidzę Hurrem zrobi jeszcze wile złego, wpieprzyła się w życie dla Mahidevran

Hurrem też straci syna... a właściwie dwóch synów. Niby zostanie jej kolejnych dwóch (w odcinkach, które lecą na TVP najmłodszy się jeszcze nie urodził i zastanawiam się, kiedy to w końcu nastąpi), córka i mąż, ale to i duża strata i tragedia dla kobiety.

A co myślisz o Nigar?

Przez chwilę chciałam postawić ją obok Validem jako tę drugą rozsądną, bo w odcinkach, które obecnie lecą na TVP właśnie taka jest. W dodatku umiejętnie balansuje między śmiertelnymi wrogami, w taki sposób, żeby zawsze wyjść z tego cało, albo i nawet z korzyścią, co dowodzi jej inteligencji, ale wiedząc jak skończy, no kurcze jakoś nie mogę tego zrobić. A szkoda, bo to jedna z fajniejszych postaci.

Popieram :) fajna postac. Zawsze lawiruje pomiędzy i wie co powiedzieć żeby wybrnąć cało.
Nawet jak zrobi coś żeby ochrnić Hurrem to jej teraz tego nie mowi ( sytuacja z pamietnikiem Leona).
A że biedna zakochana to teraz cierpi. Bardzo mi jej żal po tym jak ja Ibrahim wyrzucił z palacu, swoją drogą ma szczęście że jej Hatice na miejscu nie rozszarpała oddając jej chustę.

Validem poźniej nie będzie taka rozsądna, też ją poniosą emocje. Okropna będzie względem Hurrem.

Cóż widać one nigdy się nie polubią.
I widać też nie ma w tym serialu miejsca na normalnych, rozsądnych kobiet. :P

Rzeczywiście, dobrze, że leci na TVP1. Jakby był na Polsacie, to pewnie odcinek byłby podzielony na pół, a z reklamami i tak trwałby dwie godziny.

Niech mi ktoś powie
Jak to jest z ta pomocą Hurrem dla Aybige i bali Baya?
Tu chce im pomóc, rozumie że maja sie ku sobie a teraz żeby ratowac intrygę z Efsun ( ta iła znaleźć haka na Hurrem i donieść Mahidevran) kazala powiedzieć że oni sie ku sobie mają a przynajmniej ona będzie do tego dążyć żeby tak wyglądało bo wtedy nie dojdzie do ślubu tak ważnego dla Mahidevran. No i teraz biedni sa obserwowani a Mahidevran to już w ogóle najlepiej by Aybige pod butem trzymala. Wiem że się wyda, tylko nie rozumeim za bardzo postawy Hurrem, chociaż co się dziwić, ona tylko chce dla siebie coś ugrać zawsze, a juz podejrzewałam ją o jakies ludzkie uczucia. Chociaż gdyby ta dwojka była razem i uciekła byłby wilk syty i owca cała