Dobrnęłam do połowy 3-go odcinka i odpuszczam. Film beznadziejny, bez żadnej logiki, tego po prostu nie da
się oglądać. Nawet szkoda mi czasu na uzasadnienie.
Nie szkoda Ci było czasu na zakładanie nowego tematu i marudzenie?
Serial póki co nie porywa, może się fabuła stanie z biegiem ciekawsza. Wszystko na razie jest chaotyczne. Z drugiej strony, "Touch" też nie porywał, był wręcz nudny. Chłopiec irytujący, a Kiefer S. nieciekawy. Tutaj mała Bo jest kochana. Ratuje cały serial.
Bez żadnej logiki to ty dodałaś ocenę tego serialu. Pragnę Ci przypomnieć, że ocena dotyczy CAŁEGO SERIALU, a nie 3 odcinków, które ledwo co wprowadziły Cię w fabułę. Istnieje taka oddzielna opcja, gdzie możesz dać ocenę odcinka, co w tym przypadku byłoby bardziej logiczne, niż to, co ty zrobiłaś ;-)
Pierwsze 3 był takie sobie, ale Bo ratowała :)
Teraz powiem, że nawet zaczyna wciągać i się rozkręcać. Zobaczymy co z tego wyniknie.
Ja odpuszczam po szóstym odcinku. Serial miał potencjał, który niestety został zmarnowany przez scenarzystów. Mogło być z tego kolejne "4400", albo "Heroes", a wyszła "Autostrada do nieba".
Popieram nie da sie juz tego oglądać a liczyłem na cos ciekawego. Serial okazał się straszną lipą.
No widzisz. Dla Ciebie lipa, dla innych nie. Jednak po Twoich ulubionych filmach i serialach (z nich to do gustu przypadł mi tylko "Fringe", ale zapewne z zupełnie innych powodów niz Tobie) nie dziwi mnie to wcale. Zupełnie Inna bajka, inna wrażliwość, inne oczekiwania. Z drugiej strony, całkiem wysoką ocenę dałeś jak na "straszną lipę".
Tak to oceniam i już. To moje zdanie na temat serialu . Dla mnie stał się bardzo infantylny i nie ciekawy. Może nie lipa. Miałem duże oczekiwania i czekałem na ten serial cały rok, niestety zawiodłem się. Może innym się podobać nie kwestionuje tego. Fringe był świetnym serialem ciągle coś nowego i niezwykłego w każdym odcinku. Lubie sci-fi. Tylko na takie filmy chodzę do kina.