Oficjalnie potwierdzono, że Lauren Socha, postać Kelly także nie powróci w kolejnym sezonie.
Decyzja o rozwiązaniu kontraktu została podjęta wspólnie przez obie strony. W czwartym sezonie nie zobaczymy postaci Kelly, Simona i Alishy.
Twórcy planują w 4. sezonie wprowadzić nowych bohaterów. Premiera w Wielkiej Brytanii jesienią tego roku.
I co Wy o tym sądzicie? Boję się, że bez niej serial będzie jedną wielką katastrofą.
ciemno to widzę, obejrzę pewnie z ciekawości pierwszy odcinek, ale nie robię sobie wielkich nadziei ;/
czyżby to był powód? http://www.digitalspy.co.uk/showbiz/s145/misfits/news/a379659/misfits-lauren-soc ha-sentenced-over-racist-attack-on-taxi-driver.html
Wiadomo już czemu nie będzie Lauren w serialu.
21-letnia aktorka, która ma na swoim koncie nagrodę BAFTA, zamiast grać w serialu będzie teraz… odrabiać prace społeczne – za pobicie po pijaku taksówkarza na tle rasowym (szczegóły w "Daily Mail"). Socha dostała 4 miesiące więzienia w zawieszeniu i 80 godzin prac społecznych. Channel 4 twierdzi, że jej odejście z serialu było ustalone już wcześniej i nie ma z tym związku. Przypomnijmy, po 3. sezonie z "Misfits" odeszli też Antonia Thomas i Iwan Rheon.
serialowa . pl
Simona i Alishę przeżyłam bez problemu, bo w pewnym sensie ich wątek został wyczerpany. A Kelly to moja ulubiona postać, po niej był Nathan i teraz już naprawdę czarno to widzę.
Z oryginalnego składu został już tylko Curtis + Rudy w podwójnym wydaniu:) - nie wiem, czy utrzymają serial, a jeśli nawet, to bez starej obsady to już nie będzie ta sama historia. Niedobrze.
Nie chce sie czepiac ale Rudy do oryginalnego skladu nie nalezal tylko zastapil Nathana,ktory byl swiety moim zdaniem.Ja ledwo przebrnelam przez 3 sezon,watpie czy to sie zmieni...Nie bylo Nathana teraz nie bedzie Kelly i swietnego aktora moim zdaniem Iwana Rheona...to bedzie kupa:(
poczekajmy na pierwszy odcinek, może nie będzie tak źle, ale fakt że serial traci swój specyficzny klimat
Kelly to najlepsza postać i najbardziej wyrazista...uwielbiałam ten chav akcent ..
Jak dla mnie Misfits dostało już swój najcięższy cios i było to odejście Nathana...
Potem odejście / wywalenie Alishy i Simona tylko dobiło serial, teraz Kelly nie zrobiła już na mnie najmniejszego wrażenia.
Właściwie... to nawet OK, ponieważ jej wątek z Sethem był cholernie wtórny i zamulający, jak zresztą sama postać Setha (może teraz będzie go mniej?)... dalsze babranie się Kelly w tej roli i motywie imo tylko zepsułoby bardziej postać, swoje najlepsze akcje już odegrała.
Cóż, dalsze prowadzenie serialu to imo tylko odcinanie kuponów. Historia powinna się skończyć na 2 sezonie, a i nawet na 3 by uszło, bo wszystko w miarę ładnie się zamknęło. Aczkolwiek jeżeli dalej chcą to prowadzić to wymiana bohaterów jest chyba najlepszym możliwym posunięciem. Może jednak nie zepsują marki tak jak się spodziewam i jak to zresztą najczęściej bywa; zobaczymy...
Seth byl slaby i ich ship tez, ale przeciez mogliby go rozwalic. Bo Kelly sama w sobie jest super postacia i w 3 sezonie jej zajawki tez byly zabawne. To moja ulubiona postac po Nathanie i wersji "weird kid" Simona. Ciezko mi uwierzyc, ze bedzie dobrze... 3 sezon byl calkiem niezla klamra, a kolejni bohaterowie moze beda strawni, moze nie. Brytyjskie produkcje chyba maja to do siebie ze sie nie "przywiazuje" az tak ogromnej wagi do bohaterow :P
Wszyscy mówili, że bez Nathana serial będzie do dupy a nie był.
Myślę, że tutaj wymiana bohaterów jest czymś w rodzaju tradycji.
I chociaz uwielbiałem Kelly, to na pewno nie przestane oglądać serialu :)
Ja również nie przestanę oglądać, choć szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie oglądania serialu bez kolejnych 3 ulubionych postaci.. Oby 4 sezon był tak dobry, jak dwa pierwsze.
No niestety to wszystko potoczyło się tak szybko, a postacie odchodziły jedna po drugiej. To przykre, ale myślę, że Misfits to jeden z fajniejszych seriali, więc czekam czekam na ten 4 sezon :)