Naiwny serial dla naiwnych Amerykanów;).
Zero klimatu, fatalna gra aktorska.
W zupełności się zgadzam. Dobrnęłam do 8 odcinka i dalej nie mogłam się zmusić do oglądania. Zero logiki,ludzie znikają i nikt się tym nie przejmuje, ot wyjechali na trzy czy dwa dni przed ślubem, tak po angielsku nic nikomu nie mówiąc.Uważają widza za idiotę? Co do klimatu to mała wyspa, wiadomo jakiego klimatu można się spodziewać, no i tu też rozczarowanie! Wcale nie odczułam klimatu bo go po prostu nie było. Zalatywało operą mydlaną w marnym stylu. Dawno nie oglądałam tak kiepskiego serialu.