To co mi się podobało to koszule i sweter Mikołaja. Nie było w tym nic z wciągającego mroku... gra aktorska? Beznamiętna, emocje? Może jedynie Tomasz był bardziej wyrazisty od reszty. W pewnym momencie zastanawiała się czy to nie jest czarna komedia z ośmieszonymi Cyganami pseudo gangusami. Nic mnie nie zaciekawiło, nie wciągnęło, nie zaskoczyło, nie poruszyło... nie ubrudziło. Szkoda czasu i prądu. No dobra, widoki ładne.