Czytając książkę zastanawiałam się jak scenarzysta poradzi sobie z tą trudną akcją i nie mogłam się doczekać kiedy obejżę film. I teraz już wiem, że nie poradził sobie i chyba nawet książki nie czytał. Rozumiem, na podstawie, ale aż tak odbiegać od fabuły? Gdybym nie czytała książki, serial byłby dla mnie niezrozumiały. Po co brać się za ekranizację książki skoro tak dalece odbiega od oryginału? Za co? Rozczarowujące.... Sam film...dźwięk- tu nie ma dźwięku! Głosy aktorów bez dykcji giną gdzieś w Zyborskich lasach. Koszmar oglądania!