Jest to pewna niespójność, ale trzeba pamiętać, że to serial amerykański a nie koreański, który tylko bazuje na trendzie "Koreą" i skierowany jest to nastoletnich amerykańskich widzów. No i trochę seria daje nam do zrozumienia (bo nie pamiętam, czy było to kiedyś wprost powiedziane, gdyż sezon pierwszy oglądałam dawno, dawno, dawno...) że to szkoła międzynarodowa/dwujęzyczna. Ja traktowałabym to z przymrużeniem oka, chociaż faktycznie to ciągłe przeskakiwanie w dialogach między językami w trakcie trwania jednej sceny/rozmowy jest dość irytujące na początku.