Absolutnie genialny sezon pierwszy i drugi.
W trzecim akcie coś zaczyna się psuć, aby osiągnąć granice absurdu w sezonie czwartym i piątym.
Serial niszczy głównie postać Beth, która jest tak karykaturalna, że aż zabawna.
Zresztą w piątym sezonie, "małe wersje" Beth zaczynają wyskakiwać jak z kapelusza i zagęszczenie "rambo-korpo femme fatale" staje się nieznośne. Mimo to, serial zdecydowanie wart obejrzenia.
Akurat Beth obroniła się swoją mocną rolą, jej ciężki charakter też nie wziął się znikąd, co było przedstawione w serialu. Zresztą powstanie serial o dalszych losach Beth i Ripa, więc jak widać dało się ją polubić, ale fakt, inne baby robocopy wyskakiwały jak z kapelusza co sezon i to mogło już irytować.