Moim zdaniem to najlepszy serial jaki kiedykolwiek powstał. Bije na łeb wszelkie Losty, Prison Breaki i inne, które po dwóch-trzech sezonach stają się nudne jak flaki z olejem. Jestem teraz przy 5 sezonie Archiwum X i prawie każdy odcinek był moim zdaniem rewelacyjny.
Zgadzam się. Jako dziecko oglądałem ten serial w TV do chyba 4-ego sezonu, a potem albo zmienili godziny nadawania albo zaprzestali - bynajmniej, przed kilkoma minutami zakończyłem 9-ty sezon i jestem już po... Jakie wrażenia ? Najlepszy serial jaki miałem okazje oglądać. Można się kłócić o poziom sezonów, o kombinowanie, o spadek jakości po odejściu Mulder'a w 7-mym sezonie; ale generalnie nie ma to sensu... Dlaczego ? Bo serial trzyma poziom. Od początku do końca. Najbardziej lubię sezon nr 1 - za klimat - za Deep Throat'a /nigdy nie mogłem sobie wybaczyć że uśmiercili go tak wcześnie - scenę końcową jego śmierci z "Erlenmeyer Flask" oglądałem wielokrotnie/ i za słowa "Trust No One". Potem były kolejne mocne sezony aż do 6-ego i znisczenie syndykatu w "One Son" i "Two Fathers". Dwa genialne odcinki. Potem było już inaczej. Uprowadzenie Mulder'a, jego powrót; a potem jego brak w całym 9-tym sezonie i powrót na sam finał w "The Truth". Polubiłem Doggett'a; Reyes już tak średnio - ale pomimo braku Mulder'a serial trzymał poziom - nie zgadzam się by był nudny lub oklepany - w 8-mym sezonie odcinki Z Mulder'em i Doggett'em świetne; w 9-tym już gorzej - bardzo mi Mulder'a brakowało... A finał ? najlepszy finał z wszystkich seriali jaki widziałem. Wyjaśnili prawie wszystko /kilka wątków pominęli lub przeinaczyli - ale to tylko szczegóły/; brakowało mi było tylko Deep Throat'a jako "ducha" :) ale generalnie - majstersztyk. Ogromny sentyment, wieczna pamięć. Może któregoś dnia wyjdzie na BluRay /są plany/; wtedy zakupię i odświeżę sobie wszystko od początku raz jeszcze... Polecam wszystkim.