Czy są inni, którzy uważają, że odcinek nr 20 II sezonu pt. "Humbug" to szczyt groteski w thrillerze? Po prostu genialny odcinek, nie przestawałem się śmiać, by nagle śledzić makabryczne przykłady inwencji aktorskiej i prześmiewczy geniusz scenariusza. Swoją drogą czytał ktoś może z serii książkę"Cyrk grozy", która była luźną kanwą tego odcinka?
Jak to dobrze po kilkunastu latach wrócić do starego dobrego "Z Archiwum X", które wyznaczało w pewnym stopniu sens dzieciństwa i uznać, że ciągle się to ogląda z wielką pasją i dobrze mieć jednak luki w pamięci po latach. Pozdrawiam wszystkich fanów i idę kończyć II sezon :)