Zawsze śmieszyły mnie texty Muldera. Dobry, cięty dowcip. Początkowe serie najlepsze. Nie wplątali sie jeszcze w kosmitów itp.
Mnie też najbardziej śmieszą teksty Muldera, a zwłaszcza jak docina albo przekomarza się ze Scully. Zauważyłam, że jak go nie ma to odcinki nie mają tego specyficznego humoru.