Naprawdę ktoś wierzy, że oddanie komuś dziecka uchroniłoby go przez znalezieniem ? Przecież w ośrodkach adopcyjnych, we wszelakich urzędach i szpitalach taki Syndykat ma wtyki i bez trudu znaleziono by tego dzieciaka. Bez sensu ten cały wątek i płacz Scully.