To w ogóle nie jest taki sam serial co kiedyś.
Dawny serial dawkował tajemniczość, człowiek na nią czekał. Dostawało się oszczędnie kawałki łamigłówki i to miało klimat.
W nowym przypierdzielili z grubej rury z 10 różnych tematów w pierwszym odcinku. A każdy jeden głupszy od poprzedniego.
Aktorzy grają, jakby nie mogli uwierzyć, że im się każe brać udział w czymś takim.
Ja się czułem jakbym oglądał parodię tego serialu. Scena z Palaczem na końcu odcinka tylko mnie w tym uczuciu utwierdziła.
Z obawą obejrzę kolejny odcinek.
Zgadzam się w stu procentach. Duchovny ma wręcz dziwny uśmieszek przez cały czas! a scenariusz i dialogi z łopatologicznymi objaśnieniami każdego wydarzenia, tak jakby ktoś miał Alzheimera i teleportowanie się bohaterów sto razy z miejsca w miejsce żeby powiedzieć jedno zdanie bez sensu jakby nie wiedzieli co to telefon sprawia niestety wrażenie jakby twórcy wiedzieli że przez dekadę widzowie potencjalni stali się po prostu głupi... Bardzo głupi