Jestem po dwóch odcinkach. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć o serialu, bo narracja jest tak męcząca, że bardziej się chyba nie dało. Coś okropnego, a rozwleczenie każdego odcinka do 1:30h to strzał w kolano przy tak „porywającej”akcji.
Mimo to polecam zobaczyć więcej, sam momentami przewijałem drugi odcinek. Jednak później każdy kolejny odcinek przestaje się dłużyć wręcz hipnotyzuje.
Radze się zapoznać z wcześniejszą twórczością reżysera ( w Hollywood bo Duńskie produkcje są trochę inne ) wtedy nie będzie zaskoczenia. Serial z każdym odcinkiem coraz lepszy.
LOL czyli gdyby widzieli wcześniejsze filmy Refna to spodobałby się im serial? Co to za logika?
Nie..chodzi o to, ze jesli ktos widzial cos wczesniej Refna i mu sie nie podobalo to nie powinien siegac po inna tworczosc tego Pana.
Też tak miałem, ale dałem serialowi szansę. Dłużyzny to znak rozpoznawczy Refna. I maniacy tego typu... slow motion? Tak to się nazywa? - będą wniebowzięci.
Akcji jak na lekarstwo, a i tak trudno się oderwać. Dużo symboliki i popapranego poczucia humoru. To film bardziej... hmmm... artystowski, hehe, dla kompletnych świrów ;P
100% racji. Serial nie do oglądania. Nawet jeśli jakościowo stoi na wysokim poziomie. Nie dość, że odcinki są tak długie jak pełnometrażowy film, to jeszcze jest ich aż 10! Dlatego nie powinno się robić seriali, którego odcinki przekraczają 60 min - tempo akcji jest tak rozwleczone, że cała jego interesująca zawartość przestaje nas interesować...