Jest bardzo przemyślane, tutaj nie ma idiotycznych zapychaczy (jak np w 4 sezonie Wikingów który właśnie oglądam) każda scena pomaga nam zbudować szerszy obraz. Troszkę tak jakby autorzy wydzielali nam puzzle z których składaliśmy sobie życie Jimmiego, Mikea i ich znajomych. Trudne relacje między braćmi bardzo mnie ciekawią. Podobały mi się sceny na obiedzie u Chucka i w szpitalu przy matce.
Polubiłem Kim, naprawdę ją lubię. Scena w domu Chucka była wspaniała :D Bardzo się martwię że kiedyś ucierpi przez Jimmiego :/
Jimmi i te jego akcje z kręceniem reklam rozbawiły mnie do łez :D
Oczywiście tempo serialu jest inne niż w Breaking Bad, nie ma tyle przemocy i działalności przestępczej ale mnie to nie przeszkadza. To w końcu inny serial, który opowiada nam historię kogoś innego.
Choć wolniejsze tempo serialu mi nie przeszkadza to chciałbym zobaczyć jak poznali Fringa, chciałbym zobaczyć co się wydarzy na linii Fring - Salamanca, chciałbym zobaczyć co dalej będzie z Kim, no i oczywiście chciałbym zobaczyć to kiedy i jak Jimmi trafi do programu ochrony świadków.