PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=697645}

Zadzwoń do Saula

Better Call Saul
8,3 79 178
ocen
8,3 10 1 79178
8,8 17
ocen krytyków
Zadzwoń do Saula
powrót do forum serialu Zadzwoń do Saula

Złe przeczucia.

ocenił(a) serial na 8

Muszę przyznać, że poprzednie sezony mnie szczerze oczarowały, niemniej niż świetne oczywiście Breaking Bad. Mieliśmy powolne budowanie historii, skupianie się na Jimmym i jego przeżyciach, uczuciach i emocjach. Udało się po prostu zdobyć tej produkcji swoją własną, unikatową tożsamość. Serial miał wciągający klimat i wyglądało od początku, że wie co chce tu zrobić i przekazać.

No właśnie, miał. Żeby nie było, wciąż mi się to nieźle ogląda, ale... coś tu nie gra jak grało wcześniej. Obecny 4 sezon zaczyna mnie już trochę dezorientować. Wiem, że to dopiero jego początek, ale i tak się wypowiem, bo może ktoś ma podobnie, a jestem tego w sumie ciekaw. Otóż wydaje mi się, że twórcy chcieli zadowolić zagorzałych fanów za bardzo, wrzucając tu masę postaci z BB, które nie wzbudzają już takich emocji jak wczesniej(może dlatego, że wiemy jak skończą?), albo wzbudzają bardzo rzadko. Jimmy i Mike na początku jeszcze wypadali okej, zwłaszcza kiedy ich drogi się splatały a wątki łączyły, ale teraz to już jest jakaś paranoja.
Obecnie przemiana Jimmy'ego w Saula jest nam serwowana na skróty po łebkach i właściwie to ginie w gąszczu innych wątków, pokaźnych strzelanin, czyniąc z McGilla postać w sumie drugoplanową. Smuci mnie to, bo obawiam się, że ten wózek naszpikowany postaciami, do którego w 5 sezonie dołączą jeszcze pewnie Cranston lub Aaron(albo oboje, bo czemu nie) w końcu się wykolei tłamsząc biednego Saula, o którym właściwie jest serial, a przynajmniej tak sugeruje jego tytuł. Właściwie już sam nie wiem, czy oglądam Better Call Saul, czy Breaking Bad 0.1, któremu obecnie do Breaking Bad 1, trochę brakuje. Jeszcze brakuje żeby Gale dostał jakiś wątek, no proszę xD Poprzedni sezon fajnie skupił się na relacji Jimmy'ego z bratem, a ten o czym będzie? Mam nadzieję, że nie o wszystkim naraz, co w ostateczności doprowadzi do tego, że będzie o niczym.

Hassos

Faktycznie w czwartym sezonie jest na bogato. Odnoszę wrażenie, że Jimmy i Mike zostali pionkami a głównym rozgrywającym jest Gustavo. Może to nam chciał przekazać twórca, że zostali oni wplątani w grę, w której mało mają do powiedzenia? Jeśli faktycznie tak jest i tak będzie wyglądał ten sezon, to również jest nie po mojej myśli. Za dużo kuzynów, Nacho, Weterynarza, ludzi Fringa.

ocenił(a) serial na 8
Hassos

Poleciały już cztery odcinki i oprócz czwartego wszystkie mi się podobały, ale również nie mogę oprzeć się wrażeniu, że akcja za mało się skupia wokół głównego bohatera, jakby Odenkirk spędził na planie mniej niż inni :) Mam nadzieję, że to się wszystko jakoś uzupełni i pod koniec nie będzie wrażenia, że niby dobrze, ale sezon bez sensu.
"Smuci mnie to, bo obawiam się, że ten wózek naszpikowany postaciami, do którego w 5 sezonie dołączą jeszcze pewnie Cranston lub Aaron(albo oboje, bo czemu nie) w końcu się wykolei tłamsząc biednego Saula, o którym właściwie jest serial, a przynajmniej tak sugeruje jego tytuł" jak to przeczytałem przypomniały mi się sceny, w których Walt poniżał Saula. "Did you actually just use the word "ethically" in a sentence?"

ocenił(a) serial na 10
Hassos

Moim zdaniem to tak właśnie miało być - ilość BB w BCS miała narastać wraz ze zbliżaniem się do czasów BB i tak się właśnie dzieje. Historię Jimmiego poznaliśmy już naprawdę ze wszystkimi detalami, poświęcono jej prawie 3 sezony, więc już chyba każdy załapał dlaczego stał się tym, kim się stał.
Co do obaw, że jest go za mało w 4. serii, to właśnie obejrzałam 5-ty odcinek i jest tam dużo Jimmiego, i widać, że zachodzi w nim jakaś powolna przemiana, coś sobie uświadamia, a jej efekt ujrzymy wkrótce.
Co do pojawienia się Walta i Jimmiego, to zastanawiam się, czy nie zostaną tylko jakoś symbolicznie "zajawieni", bo nie sądzę, żeby pokazali się w pełnej krasie. Co myślicie?

ocenił(a) serial na 9
ewagm1

... i mam nadzieję, że Walt i Jessy NIE pojawią się w BCS. Przecież aktorzy są 10 lat starsi, nawet geniusz Gilligan czasu nie cofnie. Mieli swoje 5 sezonów i wystarczająco je wykorzystali. Liczę jedynie na ewentualną wzmiankę o "poważnym" kliencie w tarapatach ;)

ocenił(a) serial na 8
basia_1990

dokładnie, a raczej WaltDisney'owskiej technologii odmładzania nie posiadają, widać to chociażby po Mike'u, który jest (wygląda) zdecydowanie starszy aniżeli w Breaking Bad...

ewagm1

Piąty odcinek perfekcyjny. Mega wciągający. Byłem pewien, że w pewnym momencie Jimmy sprzeda jeden z telefonów Jessiemu albo któremuś z jego kumpli. Swoją drogą McGill ma jaja ze stali. Ciekawe kto by się odważył podejść do gangu motocyklowego w środku nocy i próbował sprzedać im telefon :-)

ocenił(a) serial na 7
ewagm1

Raczej nie jest tak, że jest mało Jimmiego w BCS i jest właśnie tak jak mówisz, wszystko co miało być przedstawione, pojawiło się w serialu i temat Jimmiego powoli zbliża się do wydarzeń z Breaking Bad, a w tych było już coraz więcej znanych nam postaci dlatego chcąc nie chcąc pojawiają się coraz częściej. Mi to osobiście odpowiada, czekałem na to, bo to jest właśnie fajne w tym serialu, że możemy zobaczyć wszystko od podszewki. Czwarty sezon jest rewelacyjny i najlepiej się go ogląda, jedynie co to szkoda, że Hector dotarł już do momentu gdy nie jest już groźnym gościem, który trzymał nad wszystkim łapę. Ale za to pojawiają się nowe postacie takie jak Lalo Salamanca, który był tylko raz wspomniany w BB i myślę, że to o nim będzie dużo w piątym sezonie. No i trzeba też pamiętać, że w piątym sezonie musi wrócić Tuco z więzienia, bo jak wiemy w BB był na początku na wolności, więc będzie napewno ciekawie.

ocenił(a) serial na 10
mikewu420

Gdy pojawił się pierwszy sezon to obejrzałem 5 odcinków o ile pierwsze 2 mnie zaciekawiły to już następne mnie znudziły aż teraz znowu wróciłem do tego serialu bo miałem chęć odświeżyć sobie BB , ale patrze na recenzje sezonów zadzwoń do Saula i dobra oglądam no i od 9 odcinka zaskoczyło a od 3 sezonu ogląda się ten serial jak Breaking bad . Mi się 4 sezon podobał daje temu serialowi 9/10 jak na razie . Ale jeszcze jedno akcja Breaking bad gdy Walt i jesse spotyka Saula to 2008 rok a 4 sezon kończy się w 2005 to by się pokrywało z tym co mówił aktor grający Fringa , że będzie 6 sezonów

ocenił(a) serial na 6
Hassos

ja mam również złe przeczucia. i tak jak poprzednie sezony oglądałem jakoś z zapartym tchem i czekałem na kolejne odcinki, tak teraz jest mi to obojętne, czy jestem 2 czy 3 odcinki w plecy. jakoś nie mam parcia bo nudzi mnie ten seria. Czwarty odcinek to już jakaś padaka była ! pisałem to już tutaj wiele razy, że czekam od I sezonu na Saula. rozumiem, że 2,3 sezony były takie wprowadzające, że nie można mieć wszystkiego od razu na tacy, ale producenci poczuli chyba $$$$$ i chcą ciągnąć to dalej i dalej..... wolałbym żeby już był Saul Goodman i pokazywano jego perypetie oraz meksyków i innych. ale zostało mu przecież 10 miesięcy zawieszenia jeszcze jako prawnik i wymyślają jakieś bzdety jak kradzież bawarskiego chłopca czy sprzedaż komórek....

ocenił(a) serial na 7
Mauna_Kea

Dokładnie,pierwsze trzy sezony nie powalały tempem ale to było coś nowego te relacje Saula z bratem,zaś w czwartm dostajemy masę znanych postaci ale zero w tym emocji,nawet akcja gdy dwaj braci bliźniacy robia najazd na ta melinę i wszystkich rozwalają...no nie wiem ma się wrażenie,że to takie popłuczyny po BB......

ocenił(a) serial na 8
Hassos

Po ósmym odcinku w końcu zacząłęm się nakręcać. Akcja z Huellem godna squat cobblera :) Jestem ciekaw co zamierza Lalo. Czuję, że to psychopata. Aktor, który go gra mógłby równie dobrze zagrać Chepe Santacruz Londono :)
Z DRUGIEJ STRONY gdybym nie oglądał w przeszłości Breaking Bad to po tylu odcinkach zadawałbym sobie pytanie po co pokazywać losy Mike'a i Gustavo jak ich drogi z Jimmy'm się nie krzyżują.

ocenił(a) serial na 8
robpatrick

Akcja z Huellem naciągana - przecież najprościej byłoby wygooglować numer do kościoła i sprawa by się rypnęła..

ocenił(a) serial na 10
jakub_1987

4 sezon jest właśnie najfajnieszy imo, najwięcej ma wspólnego chyba z Breaking Bad :-)

cygiBC

Co z tego, że ma najwięcej wspólnego, jak jest najzwyczajniej w świecie nudny i pozbawiony emocji.

ocenił(a) serial na 8
Hassos

Mnie najbardziej podobały się sezony 1 i 2 - sezon 3 skręcił moim zdaniem zbytnio w stronę kina gangsterskiego z masą przemocy i strzelanin. Nie wiem, jaki będzie sezon 4, ale obniżam moją ocenę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones