Ta firma marketingowo nie tyle kuleje, co nie ma już nóg. Straszenie odebraniem współdzielenia, czyli de facto podniesieniem ceny usługi, przy tym jakość ich produkcji to już naprawdę rasowe zapychacze lub wrzucanie produkcji sprzed 20 lat, które widział już nawet ślepiec, a teraz to - nie potrafili się wywiązać z terminu wypuszczenia odcinka, bo zabrakło im tłumacza. Serio? To są kpiny z klienta i to w naprawdę w niskim stylu.