PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=783584}

Zagubieni w kosmosie

Lost in Space
6,6 18 401
ocen
6,6 10 1 18401
Zagubieni w kosmosie
powrót do forum serialu Zagubieni w kosmosie

Reklamowany jako serial sci-fi, jest tylko bardzo niskich lotów Fantasy. Poziom serialu niestety na poziomie filmów typu Buddy pies grający w baseball i realizmem takim filmom odpowiadający . Wydarzenia nie mają sensu, zachowania bohaterów są głupie niepotrzebne i irracjonalne. Po 7 odc.
1. Lot do kolonii w układzie alfa Centauri czyli gwiazdy najbliżej ziemi. Żadnego naukowca nie zdziwiło to że po drodze do tego układu rozbijają się na planecie krążącej w okół nieznananej gwiazdy. Jest przez chwilę mowa w statku obcych że jest tam mapa innej galaktyki ale nie przejmują się tym bardzo i dalej jest mowa że po powrocie na śmiałka lecą dalej na alfa Centauri.
2. Śmiałek ma tylko 1 antenę. Gdy się ona zepsuje nie ma z nim kontaktu. I nikt się nie zorientował na nim że się zepsuła.
3. Magazyny na wszystkich statkach są absurdalne. Leży po kilka pączek luźno w wielkim magazynie, które oczywiście jeszcze muszą przynieść bohaterkę.
4. Wielkie drapieżniki na planecie a nie ma roslinozercow. Zabrakło widać pieniędzy na kosmiczną krowę.
5. Atak drapieżników na kolonistow. Nie drukujemy broni palnej bo to zło. Zróbmy dziwne dzidy.
6. Woda zamarza w sekundę od dołu a na powietrzu ciepło i lepiej odpiac kurtkę.
7. Naukowcy przez cały sezon uważają że jak się ma jakąś ważną informację to lepiej nikomu nic nie mówić. W końcu kolonisci to tylko specjalnie wyselekcjonowana i wyszkolona grupa w której jednym z kryteriów było radzenie sobie w kryzysowych sytuacjach. ( testy willa)
7. Doktor schmidt. Wszystko z nią. Każde zachowanie jest bezsensowne. Tlumaczenia jej są po prostu głupie a każdy wierzy jejbez zastrzeżeń aż do 7 odc. Gra aktorska też straszna.
8. Twórcy coś tam słyszeli o czarnych dziurach ale nie wiedzą o co w nich chodzi.
9. Mamy wyszkoloną pilotkę. Kobiety o niskiej posturze lepiej znoszą przeciążenia. Zmieńmy ją lepiej na niewyszkolonego byłego wojskowego i mechanika. Uzgodnijmy to z dziećmi tylko bo nikogo to widać innego nie obchodzi.
10. Wybuchajaca dolina. Jadąc po paliwo omińmy ją. Jadąc z paliwem jedzmy przez nią. Najwyżej zginiemy.
11. Problemy z paliwem. Jak i dlaczego? Węgorze w wodzie dostają się do zbiorników. W sumie jak? Do innych statków też. Choć stoją na kamieniach pustyni i sawannie. Skąd węgorze w lodowcu. Przecież okręt był w lodzie.
12. Paliwo to metan. Ale w sumie to benzyna.paliwo przyszłości. Dobrze że silnik to nie 2.0 tdi
13. Prędkość ucieczki z ziemi wynosi 11 km na s. Tamta planeta jest odrobinę bardziej masywna. Czyli prędkość powinna być trochę większa. Pani naukowiec wylicza 1.5 km na s
14. Budowa lodowca. Najpierw stykają w nim i nie mogą się z niego wydostac. Potem okazuje się że lecą na przestrzał.
15. Księżyce za blisko.

ulvar

16. Pierwszy kontakt. Rozbity statek kosmiczny dużo bardziej zaawansowanej cywilizacji i robot. Może naukowcy zechcą zbadać znalezisko i robota? A nie. Niech porzuca kamieniami z dzieckiem
17. Śmiałek leci dalej do alfy. To że całe niebo mu się zmieniło widać nie zaprzata im głowy.

ulvar

18. Zwykła rodzina, oglądająca wiadomości na telewizorze z naszych czasów po krótkim przeszkoleniu (dajmy na to że nawet dwa lata, ale brzmiało raczej jak tygodniowy kurs) potrafi obsługiwać międzygwiezdne maszyny latające.
19. Will ucieka przed nogami robota po wielkim lesie i wspina się na drzewo i na gałąź gdzie akurat siedzi druga połowa tegoż robota. Cóż za niebywała międzygwiezdna konstelacja zdarzeń. :)

ocenił(a) serial na 1
ulvar

20. Mądry Chińczyk mówi, że wiedział już wcześniej o krótkim etapie życia tej planety, bo najgrubsze drzewa mają co najwyżej jeden pierścień, a drzewo na które wspina się to upośledzone dziecko ma średnicę 10m.

ocenił(a) serial na 3
masz3k

Japończyk :P

ocenił(a) serial na 7
ulvar

21. Spotkanie inteligentnej nowej formy życia (robota), ale dziecko po prostu mówi mu by się zabił skacząc ze skały.
22. Dr Smith zbierając robota - po prostu przerzuca jego części jak styropian.
23. Ludzie zamiast spytać co się stało z robotem, wydają się reagować naturalnie (jak zaprogramowane simsy) - a naukowcy wolą zbierać mięso zwierząt i liczyć słoje w drzewach zamiast zainteresować się częściami metalicznej obcej formy życia.

Również jestem obecnie po 7 odcinku - i życzę czarnej dziurze by dalej dobrze wykonywała swą pracę ponieważ ludzie na tej planecie nie są w stanie koegzystować z niczym co organiczne - również ze sobą samym.

siriusx

Jestem po całości a więc:
24. Dalej z paliwem. okazuje się że można je wytworzyć z skamieniałych odchodów drapieżnika alfa. ( roślinożerców dalej nie wynaleziono) Wchodzą do jaskini ( dlaczego tam?) żeby je pozbierać. Okazuje się że są tam wielkie nietoperze. pada okrzyk- one nie widzą tylko słyszą. Bohaterowie są nie rozmawiają i wychodzą z tego cało. Cicho to oni nie są w ogóle. Skąd wiedziała, że nie maja innych zmysłów jak np. echolokacji. Latają sobie bez przeszkód po jaskini a tuptania nie słyszą.
25. Misja zebrania odchodów. Wymagania - noszenie dużych ciężarów. Biorą dziadka, młode dziewczyny i dziecko. Mężczyźni widocznie mają klaustrofobie.
26. Pół cysterny " metanu" to za mało do startu jednego jowisza. 10 wiaderek kupy nietoperza starcza dla kilku.
27. Rozpalanie ogniska w kosmosie. Mechanikowi pryska płyn antymgielny do oka. Przez godzinę nie otwiera oczu przez co prawie giną.
28. Podana jest prędkość jaką może osiągnąć śmiałek. 450 tys km na s. Do alfy jest ponad 4 lata świetlne więc przy takiej prędkości lecieli by ok 2500 lat. A mechanik chce jeszcze wrócić.
29. Jest to 24 misja. Na alfie jest już kolonia. jak? przecież niby doktor robinson stworzyła konstrukcję śmiałka. Śmiałka budują po zderzeniu z meteorem, dzieci są duże. kiedy to się wszystko stało?
30. Jak niby oni się wydostali z tej smoły? ten cały tunel to po prostu worek balonu

ulvar

31. Po tygodniu na planecie Japończyk oświadcza że sklasyfikował wszystkie formy życia. Widocznie nie zauważył ogromnych nietoperzy.
32. Doktor robinson bawi się w Baumgartnera i wykrywa ( czym? jak?) promieniowanie Hawkinga z czarnej dziury.

ulvar

Punkt 28 - popłakałam się;))))

ocenił(a) serial na 2
ulvar

Prędkość światła to 300 000 km/s, tak więc lecąc z prędkością 1,5C dolecą w 2 lata z hakiem.

3rr4to

choć był błąd z prędkością, to zakładając, że to faktycznie 1,5 c a nie 200 km/s, to nie było by to 2 lata. W każdym razie nie dla załogi bo dylatacja czasu. Choć trudno powiedzieć jakby zachował się czas gdyby tak złamać prawa fizyki i przekroczyć prędkość światła, to 200 km/s jest jeszcze śmieszniejszą liczbą :D 6000 lat do Alfy to w międzyczasie ludzkość by skolonizowała całą galaktykę :D
Z drugiej strony, lot zakładał użycie obcej technologii która nie daje takich ograniczeń.

Ja_5

Obliczysz dla mnie ostatni odcinek Avengersów? Bardzo Cię proszę.

ulvar

Podana prędkość Śmiałka to ok 450 tyś mil na godzinę, czyli około 200 km/s... sporo, ale od prędkości światła ok 1500 razy mniejsza.

ulvar

Odnośnie punktu 28.

Bzdurą nie jest czas lotu tylko prędkość. Największa prędkość to prędkość światła czyli w przybliżeniu 300.000km/s. Lecąc z prędkością równą prędkości światła dolecą w dowolne miejsce natychmiast czyli w czasie 0s. Lecąc z prędkością bardzo bliską światła (np. 99,99%) skrócenie czasu będzie tak duże, że lot na odległości setek tysięcy lat świetlnych może trwać (dla nich) kilkanaście sekund. Oczywiście jak dolecą to wylądują w świecie o setki tysięcy lat "do przodu" czyli przyszłości względem tego czasu przed startem.
Tak działa Skrócenie Lorenza, zjawisko fizyczne o którym często zapominają reżyserowie filmów sci-fi

ocenił(a) serial na 4
fenio_px

Coś mi się wydaje, że zmieszałeś Skrócenie Lorentza z Dylatacją Czasu (choć są mocno powiązane matematycznie to jednak odnoszą się do dwóch różnych zjawisk). Nie wiem również dlaczego twierdzisz, że przy prędkości C obiekt przebywa dowolną drogę w czasie 0s - nawet światło traktowane jako zbiór fotonów o zerowej masie spoczynkowej dociera do nas po X latach w zależności od odległości. Natomiast twierdzenie, że 300kkm/s to prędkość maksymalna już zabija możliwość dyskusji, bo oznacza, że wierzysz w model Einsteina :) Takie podejście zamyka temat sci-fi, bo przy prędkości równej C mamy masę relatywistyczną dążącą do nieskończoności...co generalnie jest mocno niekorzystne dla ciała poruszającego się ;) Nie umiemy powiedzieć co się stanie z cząstką posiadającą masę spoczynkową > 0 w momencie kiedy zacznie się poruszać z prędkością C względem układu odniesienia. Liczę na spokojną dyskusję z terminami fachowymi, bo przyznaję, że fizyka kwantowa, relatywistyka itp. to już dosyć dawne dla mnie dzieje i albo dużo zapomniałem albo nigdy nie rozumiałem (jeśli masz rację)...

SandorClegane

Ocena prędkości światła zależy od perspektywy. Dla kogoś w spoczynku światło ma określoną prędkość (ok. 300tyś km/s). Ale z perspektywy tego kto porusza się z prędkością światła Skrócenie Lorenza działa w nieskończoność czyli wynikiem będzie 0s.
Przy prędkości = C masa wzrasta do nieskończoności i to jest problem naszej wiedzy która jest ograniczona. Jednak przy prędkościach bliskich C skrócenie będzie działało tym silniej im bliżej jest prędkości C. Może się więc okazać, że podróż będzie problemem przez problem z zatrzymaniem w odpowiedniej chwili.

SandorClegane

Tak odnośnie prędkości maksymalnej jako prędkości C. To też zależy od punktu odniesienia. Jeśli wystrzelimy dwa fotony, jeden z prawo a drugi w lewo. Względem siebie z perspektywy obserwatora będą poruszały się z dwukrotną prędkością światła. Ale z perspektywy fotonu będzie to teleportacja w przestrzeni i czasie. Jak pokazują doświadczenia foton jest w wielu miejscach jednocześnie, potrafi oddziaływać sam ze sobą a to jaką drogą jego lotu widzi obserwator zależy od tego czy obserwator sprawdza gdzie leci foton :) Świetnie o tym opowiada Andrzeja Dragan.
https://youtu.be/QpLdw1IC-Q0?t=140

ocenił(a) serial na 4
fenio_px

O, super! Dzięki za link - obejrzę sobie w wolnej chwili. Natomiast już rozumiem tezę ze Skróceniem Lorentza - po prostu droga skróci się praktycznie do zera dla obiektu przy prędkości zbliżonej do C, natomiast dylatacja czasu będzie ogromna (matematycznie powiązane poprzez wsp. Lorentza - odwrotnie proporcjonalne do siebie). Nie zrozumiałem układu odniesienia w poprzednim poście ;) Zatem jeśli przyjąć za układ odniesienia obiekt poruszający się z prędkością światła to znaczy, że wartość drogi nie ma znaczenia i mamy...teleport...tylko tyle, że teleportuje nas dodatkowo w przyszłość układu pozostającego względem niego w spoczynku. Czy coś pomieszałem? :) W każdym razie dzięki...chyba czas sobie odświeżyć ten temat :)

SandorClegane

Nic nie pomieszałeś, dokładnie o to w tym wszystkim chodzi.
Podobna "rozkminka" jest przy analizie jak zachowuje się obserwator kierujący się do czarnej dziury.
Dla kogoś z zewnątrz co się tylko temu przygląda taki obiekt będzie... zwalniał. Im bliżej czarnej dziury tym wolniej do niej wlatuje. Wartość spowolnienia rośnie (chyba bo tego nie wiemy) w nieskończoność.
Za to dla tego co leci do czarnej dziury prędkość zbliżania zwiększa się ale czas reszty świata przyspiesza do (chyba) nieskończoności. A nawet jeśli nie do nieskończoności to może się okazać, że zanim doleci to Wszechświat się "skończy" w kwestii czasu swojego istnienia.

ps. To tylko moje hobby.

ocenił(a) serial na 4
fenio_px

No to Panie, masz Pan zajebiste hobby :) Czy jesteś wykształcony techniczne? Bo jeśli nie, to podwójny szacun! Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję!

ocenił(a) serial na 9
SandorClegane

Trochę za szybko kolegę pochwaliłeś. Przeczytaj lepiej to co mu odpisałem bo wprowadził cię w błąd. Teleportacja? Serio?

ocenił(a) serial na 4
gronek31

Niestety fenio_px ma rację. Zapomniałeś o relatywistyce, czyli inaczej sprawa wygląda dla układu poruszającego się (A), a inaczej dla układu docelowego, pozostającego w spoczynku. Stąd mówimy o latach świetlnych, bo to jest efekt dylatacji czasu dla nas jako układu pozostającego w spoczynku. Temat jest mocno nieintuicyjny :)))

fenio_px

Mieszasz tu teorie względności z mechaniką kwantową. Te teorie nie są ze sobą kompatybilne (gwarantowany Nobel dla tego, kto połączy je w całość - tzw. teorię wszystkiego).
Fakt, że foton nie "odczuwa" upływu czasu nie wynika ze zjawisk kwantowych, tylko ze zwykłej dylatacji czasu.

ocenił(a) serial na 9
fenio_px

O Panie, Einstein się w grobie przewraca. Nie wiem jak to obliczyłeś, a nie przepraszam tu w sumie nic nie obliczyłeś. Wiesz co to jest rok świetlny? 1 Rok świetlny(nasz rok kalendarzowy) to odległość równa około 9,5 biliona kilometrów (12 zer). Jeśli więc jakiś inny układ słoneczny powiedzmy, że taki istnieje, jest oddalony o 1 rok świetlny od nas, to zakładając, że człowiek już wie jak podróżować z prędkością światła czyli około 300 000km/s, to doleci do tego układu właśnie w 1 rok świetlny, czyli nasz 1 rok kalendarzowy. Bo 365 dni i 6 godzin(bo wiadomo później 6*4=24 czyli jeden dzień, dlatego też co 4 lata luty ma 29 dni) to 31 557 600 sekund. Tak więc 31 557 600*300 000km=około 9,5 biliona pokonanych kilometrów.
Np. Proxima Centauri oddalona od nas o 4,22 roku świetlnego, dolecimy do Proxima Centauri za 4,22 roku świetlnego lecąc z prędkością światła.
Więc naprawdę nie wiem jakim cudem lecąc na układ słoneczny oddalony o np 100 lat świetlnych mamy tam dotrzeć w 0 sekund albo nawet i w sekundę, nawet jakby to minute zajęło to było by fantastycznie ale lecimy 300 000 km na sekundę a mamy do pokonania 950 000 000 000 000 kilometrów.
Sobie nawet wpisz w wikipedie: rok świetlny, Proxima Centauri- spis treści-3 lot międzygwiezdny-tabelka.

ocenił(a) serial na 9
gronek31

EDIT: Właściwie powinienem napisać, że rok świetlny to nie jest tylko odległość, to w sumie coś bardziej złożonego. Bo jest to odległość pokonywana z określoną prędkością czyli prędkością światła. Bo gdyby coś poruszało by się choćby o połowę prędkości światła na odległość 9,5 biliona km to już nie można by tego nazwać rokiem świetlnym. W sumie sama definicja na wiki mówi: "Jest równy odległości, jaką pokonuje światło w próżni w ciągu jednego roku juliańskiego."

gronek31

Doczytaj o skróceniu Lorenza bo masz braki w wiedzy a chcesz się wymądrzyć.
Cokolwiek leci z prędkością światła przebędzie każdą odległość w czasie 0 sekund. Im bliżej C tym skrócenie bliższe nieskończonemu.
Rok świetlny i prędkość światła to wartości które można obserwować tylko jako obserwator nie poruszający się. Z perspektywy tego się porusza działa skrócenie Lorenza i dylatacja czasu.

ocenił(a) serial na 9
fenio_px

Nie, nie chciałem się wymądrzać, przepraszam jeśli tak to zabrzmiało.
Bardziej chodziło mi właśnie o to, tak na logikę i prostotę jak 2+2*2, że teleportacją to by można nazwać jak przeniesiemy się z miejsca A do miejsca B bez straty czasu dla przenoszącego się i jego otoczenia czyli miejsca B do którego się przenosimy będziemy młodsi o tyle ile lat świetlnych jest oddalony np. te 4 lata Proxima Centauri. Więc okey skrócenie Loretza, dylatacja czasu, choć ja bym takie zjawiska na chwilę obecną brał pod lupę jako tylko teorie, bo na chwilę obecną to człowiek sprawdzić w praktyce tego nie może. Sam miałem pewne rozkminy w tym temacie ale to za długo by pisać. Jedyny plus takiego przeniesienia się o 4 lata czy nawet 1000 lat świetlnych w 0 sekund był taki, że człowiek nie musiałby wymyślać sposobów na hibernację człowieka czy ogarnięcie takiej ilości tlenu, wody itd na 1000 lat nawet w trakcie hibernacji raczej byłaby potrzebna.
BTW tak dla humoru, teoretycznie gdyby udało się w 2020r w polecieć 1000 lat świetlnych a następnie wrócić to na ziemi w roku 4020 mogliby mieć już sposób jak pominąć tą"podróż w czasie"..... lub ewentualnie gatunek ludzki już nie istnieje :D

gronek31

Dylatacja czasu i skrócenie Lorentza jest doświadczalnie sprawdzone. To nie teoria tylko fakt i ma ono przełożenie np. na korektę czasu zegarów na satelitach GPS (i nie tylko). Ich prędkość jest daleka od C ale na tyle wysoka, że już zaczynają się zauważalne odchylenia w czasie przez co trzeba je co pewien czas korygować.

Jak lubisz takie rozkminy a fizyka kwantowa jest dla Ciebie nowością (a po tym co pisałeś wnioskuje, że jest) to polecam rozkmine co by się stało gdybyś leciał w kierunku dużej czarnej dziury i jak wyglądałoby to dla Ciebie a jak dla obserwatora z zewnątrz. Podpowiem, że dla lecącego w czarną dziurę czas zwalnia czyli czas otoczenia przyspiesza. Zanim doleci do wnętrza czarnej dziury to minie nieskończona ilość czasu :)
Żeby było jeszcze ciekawiej w samym wnętrzu czarnej dziury czas zamienia się miejscem z przestrzenią i jest to naukowo obliczone.

gronek31

"Np. Proxima Centauri oddalona od nas o 4,22 roku świetlnego, dolecimy do Proxima Centauri za 4,22 roku świetlnego lecąc z prędkością światła."

Nie. Dolecimy tam tak szybko, że będzie to teleportacja z punktu A do B w czasie zero. Ale jak już tam dolecimy to przeniesiemy się w czasie o 4,22 roku do przodu. Jak wrócimy na Ziemię z prędkością światła to na Ziemi będzie już 8,44 roku do przodu.

ps. Loretza, literówka we wcześniejszym poście.

ulvar

450 tys km/s to szybciej niż prędkość światła więc coś Ci się pomyliło!

ocenił(a) serial na 7
ulvar

Kto, oglądając film sci fi, notuje wszystkie dane liczbowe i oblicza czy się zgadzają?

BloodyMassacre

SCI w SCI-FI nie jest tam bez przyczyny. Jak nie ma SCI to pozostaje Fantastyka a to inna kategoria. Jak reżyser decyduje się kręcić Sci-Fi to analiza pod względem logiki naukowej jest jak najbardziej na miejscu. Może być fabuła fikcyjna, świat fikcyjny (np. wizja przyszłości) ale jak nie opiera się to na "sci" to mamy bzdury lub co najwyżej fantastykę. Nie mylić z fantastyką naukową.

ocenił(a) serial na 5
ulvar

28
Piszesz o prędkości Śmiałka - 450 tys.km/s. Prędkość światła to 300 tys.km/sek. Jesli do Alfa Centauri jest 4 lata świetlne to będą lecieć dwa lata z hakiem a nie 2500.

darex2709

O następny co liczy czas podróży z perspektywy obserwatora a nie podróżującego. Będą lecieć kilka sekund jeśli założymy, że kilka sekund trwa rozpędzenie się do C i wyhamowanie. I to na dowolnie daleką odległość.

ocenił(a) serial na 5
fenio_px

Ej! Światło ma swoją prędkość, tak jak dźwięk czy fale radiowe. Ok. 300 tys. km/s i tyle. Czyli obiekt lecący z tą prędkością przebywa w sekundę 300 tysięcy kilometrów, w dziesięć sekund 3 miliony i tak dalej. Po roku pokona odległość roku świetlnego. Mam rację czy czegoś tu nie ogarniam?

darex2709

Pisałem o tym kilka wątków wyżej. W skrócie prędkość światła jest liczona z perspektywy obserwatora a nie tego co leci z prędkością światła. Dla podróżnika (czymkolwiek on jest, dla samego światła również) czas podróży wynosi 0 bo droga skraca się wraz ze zbliżaniem do prędkości C. Przy prędkości C skraca się w nieskończoność czyli do zera.

ocenił(a) serial na 5
fenio_px

No tak! Ta informacja jest przeznaczona dla nas - widzów czy obserwatorów, jak zwał tak zwał. My nie lecimy tym statkiem tylko oglądamy film o jego podróży a więc z punktu widzenia postronnego obserwatora, można by rzec.

darex2709

Dla podróżników nie ma problemu czasu lotu więc mogą przebyć każdą odległość. Jeśli oglądamy film o podróżnikach to liczy się ich perspektywa. Nie ma "nie da się bo lot trwa zbyt długo".

ocenił(a) serial na 5
fenio_px

Ogarniam trochę ten temat aczkolwiek specjalistą od podróży kosmicznych nie jestem. Dla mnie Twój zwrot "droga skraca się im bardziej zbliżamy się do prędkości światła by w końcu osiągnąć wartość 0" brzmi trochę jak bajka. Nie chcę się dalej wkręcać w ten klimat i dzięki za poświęcony czas i podzielenie się swą wiedzą. Pozdrawiam

darex2709

Brzmi jak bajka bo analizujesz to na podstawie Średniowiecznej fizyki a nie fizyki kwantowej i teorii względności.
Jak lubisz takie "mindfuki" to jest jeszcze jeden. Pojazd który zacznie zbliżać się do prędkości światła w próżni zacznie nagrzewać się od tarcia o materię która zacznie pojawiać się przed nim. I to nie jest mój wymysł tylko mocna naukowa teoria fizyki kwantowej :)

ocenił(a) serial na 5
fenio_px

No właśnie. A ja myślałem, że w przestrzeni kosmicznej jest próżnia, skoro nawet dźwięk się nie rozchodzi. Więc o co ten pojazd się ociera i rozgrzewa nie mam pojęcia. Sam się sobie dziwię, że tak się tu rozpisuje bo serial jest tak słaby, że płakać się chce.

darex2709

Serial jest beznadziejny to fakt. Co do ocierania się w próżni to są cząstki (tak w uproszczeniu) z innego wymiaru. W naszym wymiarze nie mamy z nimi kontaktu.

ocenił(a) serial na 4
fenio_px

Weźcie poprawkę, że jest to serial dla grupy wiekowej 7+
Niestety z logiką jakąkolwiek ma on mało co wspólnego.
Błędów trudno zliczyć, przymykam na nie już oba oczka.

Co do podróży na Alfę Centauri - napęd Śmiałka opiera się ukradzionej na technologii obcych a nie na technologii pani doktor. (wyjasnienie w podtekście rozmowy pani doktor z przełożonym bodajże w 7 odcinku) Zakładajmy więc, że to napęd podprzestrzenny co przynajmniej wyjaśnia 24 loty mechanika.

Natomiast przeskok pomiędzy sezonami wprawił mnie w zdumienie.
Tu Jowisz przejęty przez obcych nagle jakimś cudem odzyskany, a Robinonowie żyją sobie kilka miesięcy bez żadnej ingerencji obcych.
Jak? :)

ocenił(a) serial na 9
fenio_px

Co za brednie, jakie cząstki z innego wymiaru?

fenio_px

A ja mam pytanie z innej beczki. Fizyka kwantowa to dla mnie nowość ale się sporo nowego dowiedziałem. A co z biologią istoty poruszającej się z prędkością światła?
Ktoś napisał w wątku, że nie wiemy co się wydarzy z ciałem o pewnej masie jak je rozpędzimy do prędkości światła. Możemy zakładać, że masa zacznie rosnąć do nieskończoności. I stąd moje pytanie. Czy istotę organiczną ta zwiększona niebotycznie masa by nie wgniotła momentalnie w fotel, ścianę? Byśmy się momentalnie przeteleportowali aby by z nas została miazga?
A nawet jakbyśmy tę podróż przeżyli to się nam ciało o tyle lat postarzeli? Czy byśmy byli zależni od perspektywy i dla naszego ciała poruszającego się z prędkością światła i teleportującego się czas by nie miał znaczenia? Bo czas samej podróży byłby praktycznie niezauważalny to już wiem.

terbi_2

Ciało się nie postarzeje bo dla obiektu który ma V=C to czas otoczenia przyspiesza w nieskończoność. Masa jako taka nie rośnie ale ilość dostarczanej energii potrzebnej na rozpędzenie do C rośnie w nieskończoność. Po zachowaniu fotonów można wnioskować, że osiągnięcie C byłoby czymś jakby zawieszeniem w czasie. Polecam lekturę (nawet na youtube) o tym jak zachowują się fotony oraz jądra atomowe gdy się je obserwuje oraz gdy się je nie obserwuje. To daje pewien pogląd na to jak czas jest "widziany" przez obiekty których V=C. Wpisz sobie na yt "andrzej dragan". Są całe jego wykłady o tym.

fenio_px

Już widziałem jeden z nich który polecałeś komuś powyżej. Ciekawa sprawa.

użytkownik usunięty
ulvar

Światło ma prędkość 300 tys km, statek 450 tys km więc Twoje wyliczenia że by lecieli 2500 lat to strasznie z czapy jeśli do punktu docelowego mają 4 lata świetlne (punkt 28). Czasami warto pisać mniej a trochę bardziej skupić się na treści.

Tyle że podali że prędkość statku to 444 tys. km/h, a prędkość światła to 300 tys. km/s.

siriusx

Kino dla dzieci absurdalne wyssane z palca i ta dr Smith krew mnie zalewa zrobili z tych "wybitnych podróżników " totalnych idiotow

ulvar

oglądam 5 odcinek, ale czy tylko mi te ich statki przypominają sokoła millenium, a robot wygląda jak geth z mass effect