Pamiętam jak za dzieciaka kumple wołali na "Lostów" Ja niestety miałem ciekawsze rzeczy do roboty. Wiecie, rower, dziewczyny, gra w piłkę i nieznane. Nie czytałem przez resztę życia zbyt dużo na temat tej produkcji. Bo może kiedyś przyjdzie mi to oglądnąć. Po 19 latach nastał ten czas. I co? I nic. Tak przereklamowanego paździerza to jeszszcze nie widziałem. Od pierwszych minut widać czym ten serial będzie. Doktorek stojący obok wraku z tępym wzrokiem pozbawionym jakiejkolwiek iskry w oku. Tym jest ten serial. Z odcinka na odcinek coraz gorzej. Ilość banalnych konceptów narasta w tępie spadającej lawiny. Nie ma jakichś głębszych przemyśleń. Psychologia bohaterów, i co nimi kieruje to nawet nie są podstawowe instynkty. To jest przedszkole. Dałem sobie 6 godzin z tym majstersztykiem. Dziwne że to zdobyło taką popularność w dobie tak dobrych seriali jakie w tym czasie leciały. Widać że wtedy zaczął się powolny regres intelektualny ludzi. Który niestety trwa do dziś.