Jakby to streścili i zakończyli po 2 sezonach może by i coś ciekawego było, w tym wariancie wyszedł tasiemiec jak Dynastia z wątkiem SF, pełen absurdów i durnych sytuacji do rozwiązania w prosty sposób, nie wartych przeciągania o kolejne odcinki.l..chociażby odcięcie stacji podwodnej od zasilania poprzez przecięcie kabla, z nie wysyłania "ekipy"by wyłączyli guzik, ubicie Bena przy 10 nadarzających się okazjach zamiast słuchania kolejnych naiwnych kłamstw itp itd. Absurdy jak w Domu z Papieru tylko tutaj dłużej wytrwałem, tam tylko do 5 odcinka,1 sezonu. ;) jeśli to dla wielu serial życia to zmiana pokoleniowa i jej oczekiwania jest chyba tak ogromna jak w ostatnich latach postęp technologiczny, ja jednak odpadłem.
Ben miał ogromną wiedzę nt. Wyspy, więc nie chcieli go ubić, skoro rozbitkowie sami nie rozumieli większości rzeczy.
Ben był jakby taką jedyną chodzącą encyklopedią na wyspie. Zabicie go oznaczałoby jeszcze większą motaninę głównych bohaterów,
Kłamał to prawda, ale zobacz, że przykładowo przyprowadził Lockiego do Jacoba itp., więc się przydawał.