Nie uważacie za dziwne to że Van Alden robi za szeregowego oprycha, płatnika Capone po tym jak
uratował mu życie, wystawił Obaniona? Ogólnie przeżyli kilka akcji które powinny ich zbliżyć, Alden
raczej powinien być bliskim przyjacielem Capone który potrafi przerwać jego szalone jazdy jak ten
koleś który jest agentem z prokuratury.
Też mnie to dziwi,myślałem że zostaną bliskimi kumplami zwłaszcza po tym jak Van Alden uratował życie Capone.
Ta. I jeszcze te wymowne spojrzenie Capone w stronę Valdena po ostrzale z sąsiedniego bloku.
Scenarzyści się nie popisali.A może Capone miał już tak zryty mózg od narkotyków i alkoholu że zapomniał komu życie zawdzięcza.