Oglądając pierwszy odcinek zdałam sobie sprawę, że znam ta historię. Wątek zbrodni jest żywcem ściągnięty z książki Vivace Stan " na spokojnych wodach". Zamiast ściągać coś z kogoś mogliby wymyślić coś swojego.
Trudno, żeby ekranizacja tejże książki (bo nią właśnie jest serial) odbiegała treścią. Zazwyczaj ludzie czepiają się raczej różnic niż podobieństwa, w przypadku ekranizacji;)