Prawda jest taka, że ten serial to bardzo długi spot reklamowy Sony Xperia Z5.Nie ma żadnej innej marki telefonu jak ten i mają go dosłownie wszyscy w tym serialu w różnych kolorach.Dodatkowo Xperia pojawia się przed i po każdej odsłonie a także prezentowane są możliwości konfiguracyjne np.z laptopem jak i szybkość przesyłu między urządzeniami.
Do tego lokowanie Telepizzy w samym serialu i na górnej listwie naprzemian z Xperią i magazynem To i Owo TV.
Oto opis pierwszego odcinka z perspektywy widza:
-Przed rozpoczęciem odcinka:reklama operatora Plus,Telepizzy i Xperii.
-1 odsłona odcinka
-Początek odsłony:reklama Telepizzy na górnej listwie
-Plus na zakończenie odsłony
-Blok reklamowy
-Plus i Xperia jako forpoczta kolejnej odsłony
-2 odsłona odcinka
-Reklama Xperii na górnej listwie
-Plus na zakończenie odsłony
-Blok reklam z Bondowską reklamą Xperii w trakcie
-Plus i Xperia na otwarcie kolejnej odsłony
-3 odsłona
-Reklama To i Owo TV na górnej listwie
-Lokowanie aplikacji mobilnej Telepizzy na Xperii Z5(!!!)(bohater po prostu zamawia pizzę-szczyty:lokowanie 2 in 1!)
W sumie jako rekwizyt(oprócz reklam)w samym serialu::
-Lokowanie xperii(produktu) 9 razy
-Lokowanie telepizzy(produktu) 3 razy
Bloków reklamowych: 2 (po mniej więcej 6 minut).
A to wszystko w odcinku,którego długość to mniej więcej 40 minut.
Do tego nawet nie mierny scenariusz, bez tajemnicy, zaskoczeń i zwrotów akcji, bezczelnie bijący po oczach oczywistością i połowa obsady głównych (charakterystycznych)bohaterów(role Zielińskiego i Kolak)w rolach prawie dokładnie takich samych jak w serialu "Prokurator" TVP2.
Gratuluję.
Niedoróbkami rzemiosła autorzy kpią sobie z widza w wielu miejscach. Począwszy od odcinka pierwszego 2:13 - Boczarska płynie żabką i w zależności od ujęcia raz ma suche, a raz mokre włosy :)
Zgadzam się, film całkiem przyzwoity, piękny Hel, ale te nachalne lokowanie produktu psuje ocenę. Żenada.
Nie ma to żadnego znaczenia.Trzeba się po prostu skupić na fabule...
Poza tym trzeba mieć prostą świadomość, że wyprodukowanie filmu kosztuje i twórcą skądś muszą wziąć na niego pieniądze...
I na koniec to ja sam podejmuję decyzję co kupuję, więc mi to KOMPLETNIE NIE PRZESZKADZA, że w filmie jest "lokowanie produktu"
W każdym filmie jest lokowanie produktu i to normalne, ale w tych polskich co ja widziałam jest to tak beznadziejnie i nachalnie robione, ze odrzuca ..
Jak można się skupiać na fabule skoro co chwila są sceny nic do niej nie wnoszące? W normalnym filmie zbliżenie na dostawcę pizzy w co drugim ujęciu sugerowałoby że ma on jakiś związek ze zbrodnią ;) Film chyba robiony na szybko, aby był.