Pierwszy sezon jak cie mogę, warsztatowe ujecia helu, całkiem spoko.
Drugi to już himalaje żenady.
Racjonalizacja prostytucji żony która od początku zdradza męża, bo jej Tomuś detektyw wpadł w oko i przedstawianie męża jaki to on zły i nie dobry co ma racjonalizować jej postępowanie.... Stereotyp jak w brazylijskiej durnej telenoweli która się ciągnie co 5te ujecie.
Scenariusz jest tak tragicznie skonstruowany że oglądanie tego to katorga, szkoda na to czasu.