Pomijając fakt, że nie wiele ma wspólnego z oryginalnym rebelde to serial mnie nawet wciągnął. Bardzo było mi szkoda Luci. Pod przykrywką arogancji i bezczelności kryje się bardzo wrażliwy chłopak, który próbuje pozyskać miłość ojca. Jego piosenka z przesłuchania była tak piękna i smutna, że się mega wzruszyłam. Szkoda, że jego ojciec to taki bezduszny gbur.
Apropo's Luki ,czy w serialu zostało wyjaśnione czy ma jakieś powiązania z Mią Colluci,ma to samo nazwisko,ale nie jestem pewna jakie jest powiązanie
z tego co czytałam jest kuzynem Mii i jego ojciec jest bratem Franco z tego co pamiętam
Tak, to prawda. Luka mówił, że ostatnio widzieli się z Janą na weselu jego ciotki (Mii).
Tylko że ojciec Luki to Marcelo, a z tego co pamiętam to brat Franco miał na imię Carlo.
Franco miał dwóch braci Carlo i Marcelo choć tylko Carlo pojawił sie w serialu a Marcelo był jedynie kilkukrotnie wspominany