Po obejrzeniu pierwszego odcinka pierwszego sezonu serial absolutnie mnie wciągnął. Może nie
oryginalna, ale intrygująca fabuła, dobrze wykreowane postacie, z którymi widz od samego początku
czuje więź. Z odcinka na odcinek był coraz lepszy, uwielbiałam śledzić dalsze poczynania Emily,
Nolana i Victorii. No i stało się. Pozytywne wrażenia po pierwszym sezonie doszczętnie zniszczył
katastrofalny wręcz drugi sezon i niewiele lepszy trzeci. Zemsta jest doskonałym przykładem, jak z
prostej i ciekawej zrobić nade skomplikowaną i absurdalną historię. Według mnie scenarzyści
sami wręcz się pogubili. A po pewnym wydarzeniu (fani na pewno wiedzą o czym mówię) cała ta
zemsta Amandy straciła przecież jakikolwiek sens. Niestety, fabuła tego serialu nadawała się tylko
na jeden sezon. Ale, kasa kasa kasa...
Zgadzam się :)
Pierwszy sezon powalał, drugi kiepski, trzeci oglądam tylko z przyzwyczajenia, ale nudzi mnie ogromnie ...
Mam tylko nadzieję, że czwartego sezonu nie będzie-musiałabym chyba wtedy zakończyć oglądanie tego serialu, który w moim odczuciu zaczyna przypominać mode na sukces ... :/
Czwarty sezon powstanie ;) To oczywiście dobra wiadomość dla tych osób, które wciąż lubią ten serial i z przyjemnością go śledzą. Ale ja już sobie odpuszczam.
Moim zdaniem serial powiniemn skończyć się tak: jest już prawie slub, Emily oczywiście nie wyjawia nam swojego planu. Razem z Aidenem i Nolanem szykuja jej upozorowana śmierć, a następnie Aiden i Ems wyjeżdżają będąc z Nolanem w kontakcie. Vicky idzie siedzieć, a Nolan w jakiś sposób pogrąża Condara.