Szkoda, że gra aktorska oraz sporo niedociągnięć psują tak dobry pomysł na niezły serial. Naprawdę szkoda. Na obecną chwilę na więcej niż 6/10 serial nie zasługuje :)

po części się zgadzam tzn. faktycznie postać Hanka jest trochę niewyważona i przez to ciężka w odbiorze, jednakże nie winiłabym za to aktora per se, a raczej scenarzystów, którzy nie dopracowali postaci, ewidentnie spieprzyli część dialogów i zwyczajnie nie pozostawili zbyt wiele możliwości interpretacji dla aktora
mimo wszystko uważam, że Edwards nie jest złym wyborem i widać, że się facet stara i spokojnie dałby radę, tylko jakby cały czas coś go ograniczało (brak koncepcji dynamiki rozwoju postaci? scenariusz?)
postać Hanka to z jednej strony mężuś bez charakteru, który wyraźnie siedzi pod pantoflem, a z drugiej strony, ukryta (na tym etapie) heroiczna postać, która po konfrontacji z rzeczywistością co chwila pokonuje kolejne bariery i przeszkody oraz poświęca swoje życie wypełnieniu pewnej misji
jak dla mnie jest tu ewidentny zgrzyt - niezgrabnie połączono te dwie strony osobowości głównego bohatera, a nie pokazano stopniowej transformacji postaci, która pomogłaby widzowi sympatyzować z głównym bohaterem i zrozumieć jego zachowanie